Organizacja czeka na specjalistę

Z drugiej jednak strony pracownicy IT dość szybko wypalają się w projektach. "Trudną sztuką jest takie zarządzanie zasobami, żeby pracownicy mieli możliwość uczestniczenia w nowych przedsięwzięciach, które wpływają na ich rozwój, a jednocześnie żeby klient miał poczucie ciągłości. Jest tu sprzeczność pomiędzy tendencją do eksploatacji personelu ze strony klienta, a potrzebą eksploracji różnych technologii i dziedzin przez pracowników" - wyjaśnia Mikołaj Zmierczak.

Kolejnym zagrożeniem, z którym firmy korzystające z zewnętrznych specjalistów mogą się zetknąć, jest potencjalna niezdolność organizacji IT do wykorzystania wyników prac specjalisty z zewnątrz. "Podobna sytuacja może się zdarzyć, kiedy w firmowym IT nie będzie osoby odpowiadającej za wykorzystanie wyników prac lub nie będzie ona w stanie ocenić tych wyników - IT jako całość musi zapewnić ciągłość działania, mimo korzystania z czasowego wsparcia specjalistów z zewnątrz. Oczywiście, im bardziej ‘rzemieślniczy’ charakter pracy wykonywanej przez zewnętrznego konsultanta (np. programisty Java), tym mniejsze ryzyko. Im bliżej jednak zagadnień strategicznych (np. roadmapy czy architektury), tym ważniejsze jest, aby pracownicy firmowego IT umieli przejąć wyniki prac konsultanta" - tłumaczy Sebastian Konkol.

Zobacz również:

  • Outsourcing zbudowany na partnerstwie
  • Czym jest dostawca usług zarządzanych? Strategiczny outsourcing usług IT
  • 9 cech wielkich liderów IT

Tak więc firma decydująca się na zasilenie swojej kadry IT zewnętrznym suportem musi być przygotowana na wyzwania i zadbać o maksymalnie dopasowaną wewnętrzną strukturę, która z jednej strony ułatwi specjalistom z zewnątrz wpasowanie się w dotychczasowe modele organizacyjne, z drugiej zaś będzie potrafiła wykorzystać wartości dodane.

"Konsultanci IT są znacznie mniej anonimowi niż np. księgowi; personel klienta szybko się do nich przyzwyczaja i oczekuje ciągłości działania" - mówi Mikołaj Zmierczak.

"W aspekcie merytorycznym trzeba pamiętać o dobrym określeniu zadania dla konsultanta i metodzie wykonania. Zewnętrzny konsultant przyjdzie, wykona swoją pracę i zniknie, zwykle nie dając pewności, że będzie można się z nim skontaktować w przyszłości w przypadku wątpliwości. Niby sprawa oczywista, ale wymaga podkreślenia, gdyż polskie organizacje IT cechuje duża doza ‘jakośtobędzizmu" - mówi Sebastian Konkol. "W aspekcie społecznym zewnętrzny konsultant nie jest niczym nowym, a środowisko IT jest przyzwyczajone do prac w trybie zadaniowym i uzupełniania braków ‘zasobami tymczasowymi’. Konsultanci zwykle bardzo szybko asymilują się z pracownikami stałymi. Dodatkowo oferują oni wyższy poziom wiedzy w swoim obszarze niż posiadany przez organizację IT, więc są zwykle dobrze przyjmowani".

Przyszłość to specjalizacja

Polski rynek outsourcingowy jest nadal stosunkowo nowy i mały. Pod względem IT Polska nie ma szans dorównać takim gigantom jak Indie, ponieważ koszty pracy są już wysokie w skali światowej i będą nadal rosły, a także ze względu na brak wystarczającej liczby personelu, aby konkurować z wielkimi firmami outsourcingowymi, takimi jak Tata czy Wipro.

"Drogą rozwoju są wysokie kompetencje oraz postępująca specjalizacja. Należy tworzyć miejsca pracy o dużej wartości dodanej, a nie skupiać się na outsourcingu szeregowych pracowników IT, który jest usługą łatwą do przeniesienia do tańszych krajów. Ważna jest wiedza, czyli nie outsourcing programistów jako takich, lecz ludzi o specyficznej wiedzy domenowej, np. specjalistów od optymalizacji procesów biznesowych w przedsiębiorstwach" - tłumaczy Mikołaj Zmierczak.

Przez wiele lat rynek IT w Polsce był konkurencyjny cenowo dla rynków zachodnich i dlatego firmy z Europy Zachodniej chętnie korzystały z outsourcingu polskich pracowników. Tendencja zaczęła słabnąć wraz ze spadkiem kursu euro oraz wzrostem wynagrodzeń w kraju.


TOP 200