Korzyści z upowszechnienia

Zawczasu bowiem, już w początkowej fazie implementacji, należy przewidzieć wszystkie możliwe pytania, jakie w przyszłości będą chcieli zadać użytkownicy rozwiązania. Zadanie trudne. Zwłaszcza dziś, gdy wiele przedsiębiorstw reorganizuje się, zmienia profil i plany. Może się więc okazać, że po zakończeniu wdrożone rozwiązanie Business Intelligence, pracujące w technologii OLAP, nie będzie odpowiadać nowej strategii.

Wówczas projekt kończy się fiaskiem (i wydrenowanym budżetem) lub w optymistycznym scenariuszu wydłuża się o kolejne miesiące. Skalę problemu bardzo dobrze odzwierciedlają badania IDC. Kilka lat temu średni czas wdrożenia Business Intelligence wynosił półtora roku. Poniżej tego okresu wdrożenie udawało się zakończyć mniej niż połowie firm: jedna czwarta firm potrzebowała na to 6-11 miesięcy, a 23% potrzebowała 12-17 miesięcy. Natomiast 27% firm potrzebowała 18-48 miesięcy, ale byli też respondenci, którzy przyznawali, że ich projekty wdrożenia BI ciągną się jeszcze dłużej. Głównym powodem były liczne ograniczenia tradycyjnej technologii "kostek" OLAP.

Zobacz również:

  • 8 błędów strategii danych, których należy unikać
  • 9 cech wielkich liderów IT

Szybciej i więcej

Ten stan rzeczy będzie jednak ulegać zmianie. Do 2012 r., jak prognozuje

Gartner Group, wartość rynku rozwiązań Business Intelligence wzrośnie o 28%. W tym czasie wzrośnie przede wszystkimj popyt na narzędzia analityczne nowej generacji, których wdrażanie trwa kilka tygodni, pracujące bez "kostek" OLAP. Systemy nowej generacji wykonują obliczenia we własnej pamięci operacyjnej (BI in-memory).

Plany takich inwestycji deklarują nie tylko największe firmy (70% z listy Global 1000 wdroży BI in-memory przed 2012 r.), ale też reprezentanci sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Obecny kryzys i konieczność uzyskania oszczędności wymusiły na wszystkich nowe podejście do Business Intelligence.

Nikt nie chce czekać rok, lub nawet pół roku na zakończenie wdrożenia i opłacać w tym czasie konsultantów bez całkowitej pewności, iż projekt szybko (o ile w ogóle) się zwróci. Rynek postawił twarde warunki, wywołując w architekturze Business Intelligence "kopernikański" przewrót.

Sky is the limit

Najnowsze narzędzia analityczne stawiają znacznie niższe wymagania sprzętowe, nie potrzebują "kostek" OLAP, bezpośrednio integrują się z zewnętrznymi systemami (np. ERP, CRM), dzięki czemu czas realizacji wdrożenia liczony jest nie w miesiącach, lecz tygodniach. Dane po załadowaniu i silnym skompresowaniu są poddawane analizom w pamięci operacyjnej.

Kalkulacje, nawet te najbardziej skomplikowane, wykonywane są z ogromną prędkością - czasy oczekiwania na odpowiedzi systemu są rekordowo niskie (nierzadko mierzone w ułamkach sekund) nawet przy olbrzymich wolumenach danych sięgających miliardów rekordów. Równie szybko użytkownicy przyswajają sobie pracę w nowym środowisku.

W porównaniu z ofertą sprzed 10 lat to rewolucyjna zmiana. Jedynym ograniczeniem zastosowania Business Intelligence jest ludzka wyobraźnia, choć zdaje się, że i ona przestaje być barierą.


TOP 200