Zasada 10 tysięcy godzin

Z jednym z założycieli ISI, Budem Pembroke’em, skontaktowała się firma technologiczna TRW, która właśnie podpisała kontrakt na dostarczenie oprogramowania dla wielkiej elektrowni w Bonneville, w południowej części stanu Waszyngton. TRW rozpaczliwie poszukiwała programistów obytych z pewnym typem oprogramowania już wykorzystywanego przez elektrownię. W pierwszych dniach rewolucji komputerowej trudno było znaleźć programistów posiadających tego rodzaju wiedzę specjalistyczną. Ale Pembroke wiedział dokładnie, do kogo się zwrócić: do chłopaków ze szkoły średniej w Lakeside, którzy spędzali tysiące godzin na głównym komputerze ISI. Gates był teraz w ostatniej klasie. Jakoś udało mu się przekonać nauczycieli, by pozwolili mu pojechać do Bonneville pod pretekstem realizacji niezależnego projektu naukowego. Tam spędził wiosnę, pisząc kod pod nadzorem Johna Nortona. Gates mówi, że nauczył się od niego tyle, ile od wszystkich innych razem wziętych.

Tych pięć lat - od ósmej klasy do końca szkoły średniej - stało się dla Billa Gatesa tym, czym dla Beatlesów Hamburg. (...)

Zobacz również:

  • GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
  • Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
  • International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO

Co wspólnego mają ze sobą prawie wszystkie wyżej wymienione korzystne zbiegi okoliczności? Dzięki nim Bill Gates mógł więcej ćwiczyć. Zanim rzucił Harvard po drugim roku, by spróbować sił we własnej firmie produkującej oprogramowanie, programował praktycznie bez przerwy przez siedem kolejnych lat. Znacznie przekroczył krytyczną liczbę dziesięciu tysięcy godzin. Ilu nastolatków na świecie dorównywało mu wtedy doświadczeniem?

"Gdybym naliczył pięćdziesięciu, zdziwiłbym się - mówi - był C-Cubed i lista płac, a potem TRW - wszystko to się skumulowało. Wydaje mi się, że jako młody chłopak miałem znacznie więcej do czynienia z oprogramowaniem niż ktokolwiek inny, a wszystko to stało się dzięki niewiarygodnej serii zbiegów okoliczności". (...)

Okazuje się, że wszystkie osoby, które zrobiły ponadprzecięte kariery, wykorzystały takie czy inne niezwykle sprzyjające okoliczności. Uśmiechy losu wcale nie są czymś wyjątkowym wśród potentatów z branży komputerowej, zespołów rockowych i światowej klasy sportowców. Wręcz przeciwnie - wydają się regułą. (...)

Zasada 10 tysięcy godzin
Fragmenty 2 rozdziału książki Michaela Gladwella, "Poza schematem", która ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Znak. Przedruk za zgodą Wydawcy. Skróty i śródtytuły pochodzą od redakcji.


TOP 200