Wybawiciel upadających spółek
- Anna Meller,
- 30.11.2009
W Lloydsie zajmował się później układaniem dokumentów, by w końcu poszukać sobie zupełnie innego zajęcia. Ruszył w stronę sprzedaży. Udało mu się znaleźć pracę w sklepie sprzedającym zegarki "Watches of Switzerland" mieszczącym się na Bond Street w Londynie. Z handlu przedmiotami po kilku latach przeniósł się do handlu kredytami. W wieku 21 lat zaczął pracę w Legal and General. Tam, jak wspomina, nauczył się, jak działają biznesy i na czym polega firmowa księgowość.
Zobacz również:
- GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
- Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
- International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO
Smok pod pantoflem
50-letni Cypryjczyk mieszka w rezydencji z basenem w hrabstwie Surrey. Z żoną Debbie, którą tajemniczo nazywa Panią P., ma pięcioro dzieci. Doczekał się też już trójga wnuków. Paphitis przyznaje, że w domu szefem jest żona. To ona dba o posiadłość, o rytm życia rodziny. Jest jednak niezwykle uczynną szefową, bo codziennie rano robi mężowi śniadanie. Paphitis zapewnia, że jej śniadanie jest najlepsze na świecie. Pochłania je przy stoliku barowym w towarzystwie Pani P. i położonego obok komputera z porannymi wiadomościami.
Paphitis twierdzi, że mógłby określić swój charakter w trzech słowach: jest niecierpliwy, lubi rywalizację, ale też potrafi być współczujący. Od 5 lat jest gwiazdą telewizyjną. Występuje w programie Dragon’s Den (smocza jama) - pięciu inwestorów ocenia propozycje osób z ulicy, które liczą na zastrzyk gotówki od multimilionerów. Jego dzieci twierdzą, że ojciec jest w programie zbyt twardy dla początkujących biznesmenów. Na bazie tych doświadczeń Paphitis napisał autobiografię zatytułowaną "Enter the dragon" ("Poznaj smoka"). Opowiada w niej historię swojego biznesowego sukcesu od zdeterminowanego, biednego emigranta po zdolnego inwestora. Jest chodzącym dowodem, że można zostać multimilionerem, nie mając za sobą ani rodzinnej fortuny, ani dobrze postawionych przyjaciół.