Strategia Biotonu, wzrost przez globalizację
- Łucja Piwowarczyk,
- 05.10.2007
Gdyby wszystkie inwestycje Biotonu były zrealizowane zgodnie z planem, Grupa osiągnęłaby pełne moce produkcyjne w 2009 r. Jednak Bioton jest stale narażony na różne rodzaje ryzyka, które są związane z realizacją strategii i osiąganiem wyników operacyjnych, m.in. ryzyko gospodarcze, ryzyko wahań kursów walut, ryzyko związane z opóźnieniem wprowadzania nowych leków, ze zmianą refundacji leków czy ze zmianami przepisów prawa.
Pod uwagę należy też wziąć ryzyko związane ze strukturą akcjonariatu oraz uprawnieniami przyznanymi głównemu akcjonariuszowi Biotonu, spółce Prokom Investments (której właścicielem jest Ryszard Krauze), posiadającej status tzw. uprawnionego założyciela, któremu przysługuje szereg uprawnień zapisanych w statucie spółki, w tym prawo do powoływania i odwoływania prezesa i wiceprezesa Biotonu, a także jednego członka Rady Nadzorczej. Prokom Investments jest też większościowym udziałowcem spółek Polnord (który prowadzi działalność deweloperską) oraz Petrolinvest. Polnordowi ostatnio się nie powodzi. Akcje spółki wciąż tracą na wartości z powodu przeceny na GPW, która m.in. sprawiła, że fundusze NFI Zachodni i Progress zrezygnowały z planów wniesienia swoich nieruchomości do spółki w zamian za jej akcje.
Zobacz również:
- GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
- Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
- International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO
Petrolinvest, zajmujący się poszukiwaniem ropy naftowej, zadebiutował na GPW 16 lipca br., jego prawa do akcji już pierwszego dnia wzrosły o 72%. Jednak działalność, którą spółka prowadzi, jest obarczona dużym ryzykiem. Szacuje się, że łączne pokłady na działkach Petrolinvestu wynoszą ok. 2 mld baryłek ropy. Spółka potrzebuje ogromnych pieniędzy na realizację planów wydobycia ropy naftowej, m.in. w rejonie Morza Kaspijskiego. Może się jednak okazać, że w tym miejscu ropy po prostu nie ma i spółka poniesie ogromne straty, które odczuje Prokom Investments, i prawdopodobnie Bioton również. Należy też podkreślić, że w związku z aferami politycznymi sytuacja Ryszarda Krauzego może negatywnie wpłynąć na spółkę Bioton. Na razie wlaściciel Prokom Investments przebywa poza granicami kraju, lecz Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości, zapowiedział, że zostaną mu postawione dwa zarzuty: składania fałszywych zeznań i utrudniania śledztwa, za co grozi do 5 lat więzienia.
W dłuższej perspektywie czasu Bioton może też zmierzyć się z ryzykiem opracowania nowej metody leczenia cukrzycy. Już teraz mówi się o odkryciu przez kanadyjskich naukowców leku, który może pozwolić chorym na cukrzycę na wyzdrowienie po jednym zastrzyku. Zagrożeniem dla Biotonu jest również wzrost konkurencji ze strony polskich spółek, np. Polfy Tarchomin, która pojawiła się na listach refundacyjnych insuliny ludzkiej jako drugi polski producent. Polfa Tarchomin nie wytwarza własnej substancji czynnej, z której powstaje szczepionka, ale sprowadza ją z Chin. Obecnie udziały spółki w rynku insuliny to nie więcej niż 1%. Innymi konkurentami Biotonu na polskim rynku insulin ludzkich są międzynarodowe koncerny farmaceutyczne: Novo Nordisk, Eli Lilly oraz Sanofi Aventis.
Ciągłe przejęcia Biotonu sprawiają, że być może w przyszłości będzie ją można nazwać spółką globalną, posiadającą duże perspektywy na dalszą ekspansję. Rozwój Biotonu nie musi się przecież skończyć na obecnych planach - Afryka i Ameryka Południowa też są perspekty wicznymi rynkami. Jednak aby móc się dalej rozwijać, Bioton potrzebuje dodatkowych kapitałów, m.in. dlatego zamierza wejść na amerykańską giełdę Nasdaq. Natomiast kapitały może pozyskać tylko od takich inwestorów, którzy niestety powoli przestająwierzyć w sukces przedsięwzięcia. Bioton musi zacząć wywiązywać się z obietnic i realizować strategie zgodnie z planem. Musi również dbać o swoich inwestorów i na bieżąco informować zarówno o sukcesach związanych z realizacją projektów, jak i o porażkach. To jedyny sposób, by wpływać na oczekiwania rynku, na cenę akcji, od której zależy budowanie wartości, i by zyskać zaufanie akcjonariuszy.
TEKST POWSTAŁ NA PODYPLOMOWYM STUDIUM ZARZĄDZANIA WARTOŚCIĄ FIRMY SGH.