Stalowy Hindus

Lubi ryzyko, bezwzględnie tnie koszty i unika długoterminowych strategii. Kupuje podupadające huty stali i zamienia je w rentowne przedsiębiorstwa. Gromadzi majątek i w efektowny sposób go wydaje.

Lubi ryzyko, bezwzględnie tnie koszty i unika długoterminowych strategii. Kupuje podupadające huty stali i zamienia je w rentowne przedsiębiorstwa. Gromadzi majątek i w efektowny sposób go wydaje.

Właściciel największej firmy stalowej na świecie specjalizuje się w kupowaniu bankrutujących hut w odległych zakątkach świata i doprowadzaniu do ich rentowności przez twardą politykę zarządzania. Laksmi Mittal nie kupuje zakładów, których nie byłby w stanie zrestrukturyzować w dwa lata. Agresywnie wyznacza cele, ponieważ nigdy nie traktuje jako punktu odniesienia firm opartych na lokalnych standardach, ale odnosi się do standardów międzynarodowych. Jeśli kadra zarządzająca kupionej firmy chce osiągnąć te cele, zostaje. Jeśli ma jakiekolwiek zastrzeżenia do planu biznesowego i wizji, musi odejść.

Zobacz również:

  • Jak zatrzymać najlepszych?

Klejnot w koronie

Stalowy Hindus

Laksmi Mittal

Jego rezydencja w najdroższej dzielnicy Londynu, Kensington Palace Gardens, została kupiona od związanego z Formułą 1 Berniego Ecclestone'a w 2004 r. za 105,7 mln USD - była to najwyższa cena, jaką kiedykolwiek zapłacono na świecie za dom. Jego sąsiadami są sułtan Brunei oraz brytyjska rodzina królewska. Przedtem był to dom Paula Reutera (patrz CEO luty 2007). Gigantyczny dom ozdabia ten sam marmur, który można znaleźć w świątyni Tadż Mahal.

Ze ślubu swojej córki Mittal uczynił wydarzenie roku 2004 dla tabloidów. Kosztowało go to ok. 55 mln USD. Wynajęto 12 odrzutowców, aby przywieźć 1500 gości z Indii. Zaproszenia składały się z 20 posrebrzanych stron. Uroczystości weselne w paryskich Tuileries i w pałacu w Wersalu trwały pięć dni, najkosztowniejsze gody świata uświetniane były oczywiście tylko najdroższymi potrawami i trunkami.

Od nędzy do pieniędzy

Trudno oprzeć się wrażeniu, że to ostentacyjne bogactwo jest odreagowaniem ubogiego dzieciństwa.

Pochodzi z kasty Marwari Aggarwal, ludu parającego się handlem i lichwą. Lakshmi Narayan Mittal alias Lakshmi Niwas Mittal urodził się 15 lipca 1950 r. w skromnej rodzinie mieszkającej w Sadulpurze, pustynnej wiosce bez elektryczności, w hinduskim Radżastanie. Jego ojciec, Mohan Lal Mittal stworzył niewielką firmę stalową w Kalkucie. Udało mu się odbić od dna i rodzina zaczęła żyć na dobrym poziomie. Lakshmi studiował w Kalkucie księgowość i zarządzanie w prestiżowym St Xavier's College, w 1969 r. zdobył dyplom magistra handlu. Lakshmi był zawsze bardzo dobrym uczniem i kończył szkoły nieodmiennie z pierwszą lokatą.

Ojciec zaczął od małej walcowni stali, którą sprzedał w latach 60. i wybudował hutę, a po niej dwie kolejne. W 1976 r., gdy hinduski rząd wprowadził restrykcyjną politykę dotyczącą produkcji stali, rodzina Mittalów przeniosła się do Indonezji, gdzie zainwestowała 15 mln USD w przemysł metalurgiczny. Ojciec Lakshmi w połowie lat 80. postanowił wrócić do rodzinnego kraju i powierzył prowadzenie firmy synowi. Mittal junior nie ograniczył się do zarządzania indonezyjskim oddziałem Ispat Industries, ale zaczął ekspansję na nowe zagraniczne rynki. W 1994 r. poczuł się na tyle pewnie, że postanowił zacząć działać na własne konto i wyłączyć zarządzane przez siebie huty z firmy ojca. W ten sposób powstał Ispat International. Rok później przeniósł siedzibę firmy do Londynu.

Egzotyczne zakupy

W 1989 r. strategia ekspansji zaprowadziła go do Trynidadu i Tobago, gdzie państwowa huta rocznie przynosiła straty rzędu 60 - 80 mln USD. Bezskutecznie próbowali ją ratować międzynarodowi specjaliści. Mittalowi udało się osiągnąć rentowność już po dwóch latach.

W 1992 r. kupił w Meksyku trzecią co do wielkości hutę Sicartsa za 220 mln USD. Meksykański rząd wybudował ją za 2 mld USD i dopłacał do niej 100 tys. USD dziennie. Mittal zmienił giganta w przynoszące krocie sprawne przedsiębiorstwo (w 1998 r. dawało jego firmie ponad 60% całego zysku).

Mittal do każdego nowego nabytku wysyła sztab swoich menedżerów, często angażuje się osobiście w działanie. Tnie czasem nawet drastycznie koszty i zmienia produkcję tak, aby odpowiadała na bieżące potrzeby rynku. Większość kupionych hut przemianowuje na Ispat, co w sanskrycie znaczy stal.

Droga do dominacji

W 1997 r. stworzył koncern LNM Group, w którym znalazł się notowany w Amsterdamie i Nowym Jorku Ispat International (Mittal ma w tej spółce 80% udziałów) i zarejestrowany na Antylach Holenderskich LNM Holding (100% udziałów). W 2001 r. rozpoczął ekspansję w naszym rejonie Europy, kupił huty w Rumunii, Czechach i w Polsce. Produkcja polskich hut przekraczała 6 mln ton rocznie i LNM stał się dzięki temu największym producentem stali na świecie. Wtedy jego głównym konkurentem był luksemburski koncern Arcelor.

W 2004 r. w wyniku fuzji Ispat International i LNM Holdings powstało Mittal Steel. W tym samym roku dokonano fuzji z amerykańską International Steel Group. W ten sposób narodził się największy na świecie koncern stalowy o wartości netto ok. 22 mld USD.

W 2006 r. połączył się ze swoim największym rywalem - Arcelorem, po pięciomiesięcznej bitwie. Od tego czasu zarządza stalową grupą trzykrotnie większą od swojego następnego w kolejności największego konkurenta.

Arcelor Mittal ma swoje udziały w hutach stali na całym świecie, m.in.: w Rumunii, Bośni i Hercegowinie, Południowej Afryce, Czechach, Indonezji, Kazachstanie, Trynidadzie i Tobago, RPA, Algierii, USA, Francji, Meksyku, Kanadzie, Niemczech, Polsce.

Geniusz ryzyka

Przedtem często mówiono, że Mittal jest kimś, kto po prostu kupuje niechciane śmieci od innych, jednak połączenie z Arcelorem, któremu początkowo firma z Luksemburga stanowczo się sprzeciwiała, pokazało, że potrafi także przeprowadzać gigantyczne umowy innego rodzaju. Zanim wspiął się na szczyty drabiny najbogatszych świata, znany był raczej ze swych kosztownych gustów niż z poczynań biznesowych w mało modnym świecie metali. Teraz spektakularnie robi fortunę, opierając się na tym samym produkcie co Andrew Carnegie, Charles M. Schwab, J.P. Morgan czy John D. Rockefeller. Szczęściu Mittala sprzyjał ogromny popyt na stal w Chinach i Indiach.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200