ROI w czasach kryzysu

2. Wybierane są tylko projekty, którym patronuje członek zarządu lub prezes, a czasami dyrektor działu. Bazą do przydzielenia finansowania jest wyłącznie zaufanie funkcjonujące na linii zarząd - promotor projektu. Liczy się głównie historia sukcesów osoby promującej dany projekt IT. Jest to zdrowa zasada, gdyż trudno odmówić jej racjonalności, natomiast brak kalkulacji NPV może spowodować, że nawet doświadczonemu inwestorowi projekt wymknie się z ekonomicznej zasadności i tylko brak szczegółowych pomiarów ex-post chroni później wizerunek promotora projektu. Mechanizm decydowania na bazie zaufania do promotora projektu jest często spotykany w firmach małych i średnich, o stosunkowo płaskiej strukturze zarządzania.

Czemu zatem nie wykonuje się pomiarów rentowności w IT? Zwyczajowo już podnoszoną przyczyną jest przekonanie, że inwestycja w IT jest trudno mierzalna albo wręcz niemierzalna, zatem (domniemując) po co się trudzić, należy po prostu zaufać (lub nie) składającemu wniosek.

Jak do tego może się odnieść autor-analityk ROI/TCO, który od kilku lat skutecznie buduje modele oceniające rentowność inwestycji informatycznych? Można jak mantrę powtarzać, że inwestycja w IT jest mierzalna i jest objęta kanonem nauk ekonomicznych w sposób analogiczny (ale nie tożsamy) względem inwestycji chociażby w linię produkcyjną czy nowy oddział sprzedażowy. Jedyny problem specyficzny dla informatyki wiąże się z efektami typu EVI (Expected Value of Information), które występują często przy systemach Business Intelligence. Całe ogromne spektrum systemów IT - od infrastrukturalnych (sieci, serwery) poprzez F-K, ERP, workflow, document management, aż do CRM - daje się sprawnie modelować, tak aby otrzymywać interesujące nas wskaźniki, a więc NPV, DPP, IRR, CFROI.

Jeśli tylko analityk konsekwetnie stosuje podejście AS IS, TO BE, traktując oba warianty jako scenariusz bez-rozpatrywanego-rozwiązania-IT (AS IS) oraz scenariusz z-rozwiązaniem-IT (TO BE), czyniąc z nich równouprawnione prognozy, np. na 5 lat, to zawsze otrzyma właściwą bazę do obliczania netto cash-flow inwestycji oraz sensowną interpretację ekonomiczną całego modelu.

Pamiętajmy, że nie ma czegoś takiego jak metoda ROI czy metoda NPV. Nie mylmy metod ze wskaźnikami. Metoda jest jedna - polega na przejściu z wyrażonych opisowo efektów jakościowych wdrożenia systemu informatycznego w firmie poprzez jakościowo-pieniężnie wyrażone efekty ekonomiczne i dalej do finansowej analizy scenariuszy AS IS, TO BE, po to, by zawsze otrzymać pakiet finansowych wskaźników decyzyjnych (NPV, DPP, NPVR, CFROI), który jest stały w każdej inwestycji.


TOP 200