Imponujące: 10 milionów sprzedanych egzemplarzy na świecie i ciągle 10 tysięcy kupowanych co miesiąc.

Nader optymistyczna książka, jej autorzy przekonują, że każdy z nas może stać się świetnym menedżerem, jeżeli zastosuje bardzo praktyczne techniki zarządzania. Jest ich dwóch, a mają dyplomy wyższych uczelni z zarządzania, socjologii, psychologii i medycyny. Sięgnęli szczególnie po dorobek psychologii, stąd i wyjątkowość tej publikacji. Lektura to mądry relaks, na który, śpiesząc się, można przeznaczyć tylko godzinę, ale szkoda tak łatwo pozbywać się przyjemności.

Zobacz również:

• GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
• Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
• International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO

Niektórzy ludzie tylko sprawiają wrażenie nieudaczników, każdy jest potencjalnym asem - twierdzą autorzy. Trzeba jednak posiąść sztukę czytelnego formułowania celów, pochwał i nagan, a zwykle przychodzi to nam z trudem.

Oto jedna z zasad: przyłap podwładnych na robieniu czegoś dobrze. Aby ich pochwalić. Przeciwieństwem skuteczności są jednorazowe, roczne oceny pracowników. Są manipulacją, bywają niezrozumiałe, niszczą motywację.

Ken Blanchard, Spencer Johnson, "Jednominutowy menedżer", IFC PRESS, s. 134.