Kapitał szansy dla wybranych

Czy problemy z wyceną majątku są jedyną blokadą waszej działalności?

- Problemy z wyceną majątku dotykają nie tylko nieruchomości, choć rzeczywiście ten rynek doświadczył największej zapaści. Proszę zwrócić uwagę, że fundusze zagraniczne, brytyjskie czy irlandzkie, które jeszcze w ubiegłym roku były aktywne na naszym rynku, budowały tu przyczółki, teraz są nieobecne. Ale oczywiście wyceny nie są jedyną przeszkodą. Kolejną, równie trudną do pokonania, jest brak finansowania bankowego. Fundusze private equity angażują własne środki, zbierane od inwestorów głównie w Europie Zachodniej i w Ameryce, ale również posiłkują się kredytem bankowym. Tymczasem obecnie praktycznie tylko trzy banki udzielają kredytów inwestycyjnych na większe projekty. Nie będę wymieniał nazw, bo nie chcę im robić reklamy. Mogę tylko dodać, że w jednym z nich bardzo długo czeka się na rozpatrzenie wniosku kredytowego.

Są to te banki, które nie ogłosiły ostatnio, że będą koncentrować się wyłącznie na finansowaniu małych i średnich firm. Dwa największe, działające na naszym rynku, pokazały całkiem niezłe wyniki.

Zobacz również:

  • GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
  • Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
  • International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO

- Jest jeszcze trzeci, mniejszy, mniej pokazujący się w mediach, ale prowadzący bardzo rozsądną politykę kredytową. Kredytuje jedynie 60, najwyżej 65% wartości projektu. Tak postępował również w czasach, gdy inne banki były dużo bardziej hojne. Prawidłowość jest taka: im bardziej konserwatywną politykę bank prowadził w latach prosperity, tym mniej restrykcyjny jest dzisiaj. To zresztą zrozumiałe - te banki mają po prostu zdrowsze portfele kredytowe niż inne w sektorze.

Fundusze w trudnych czasach

Trudności z wycenami, trudności z pozyskaniem finansowania bankowego... A jak radzicie sobie z wychodzeniem z inwestycji? Przecież fundusze private equity angażują się tylko na kilka lat. Potem trzeba sprzedać akcje, udziały czy obiekty. Co sprzedaliście w tym roku?

- Są rzeczywiście również problemy z wychodzeniem z inwestycji, ponieważ na rynku brakuje transakcji. W naszym przypadku okres inwestowania trwa zwykle cztery czy pięć lat. W tym roku nie sprzedaliśmy jeszcze żadnego obiektu, choć są takie, które by się do tego kwalifikowały. Inwestorzy niepotrzebnie się wypłoszyli. Myślę, że wkrótce zacznie się to zmieniać. Najgorsze już minęło. Dlatego nie przestajemy kupować nowych obiektów i rozpoczynać nowych inwestycji.


TOP 200