Jak rządzić w firmach? Dyskusja na różne głosy

Rygoryzm też zły

Regulacje rozważane obecnie w Australii (CLERP 9) są krytykowane zarówno przez australijską giełdę, jak i ACCA. Ta ostatnia organizacja ostrzega, że zarówno rygoryzm jak i sama liczba nowych reguł mogą wręcz obezwładniać australijskie firmy. Dużym zagrożeniem jest zwłaszcza kara do miliona dolarów australijskich do bezzwłocznego nałożenia w przypadku wykrycia naruszenia przepisów o jawności informacji. ACCA spodziewa się, że wprowadzane reformy mogą skłonić inwestorów do wynoszenia się ze swymi pieniędzmi do innych krajów regionu Azji i Pacyfiku.

Kwestia niezależnych członków zarządu nie pełniących funkcji kierowniczych jest szczególnie zapalna w niektórych krajach azjatyckich, gdzie wciąż żywe są tradycje rodzinnych składów zarządów. Mimo to giełda w Hongkongu wymaga teraz trzech a nie, jak do tej pory, dwóch niezależnych dyrektorów w składzie zarządu, władze zaś tego wydzielonego rejonu administracyjnego proponują wprowadzenie ostrzejszych regulacji dotyczących zarządzania i audytu spółek. Wśród tych propozycji wymienić warto utworzenie niezależnego ciała mającego tworzyć przepisy dotyczące audytorów, ustanowienie procedur rozpatrywania zarzutów o oszustwa kierowanych pod adresem audytorów oraz powołanie zespołu analiz sprawozdań finansowych, który badałby wyniki zgłaszane przez spółki giełdowe.

Propozycje te przyjmowane są przychylnie, jednak jak dotąd nie ma zgody co do sposobu ich finansowania. Rząd Hongkongu nie jest skłonny wykładać na nie środki. Sonia Khao z oddziału ACCA w Hongkongu uważa, że dałby się tu zastosować system przyjęty w Wielkiej Brytanii, gdzie koszt wspomnianych rozwiązań ponoszony jest wspólnie przez stowarzyszenia zawodowe księgowych, władze państwowe i spółki. Khao dodaje, że afery trapiące spółki z Hongkongu wymuszają wprowadzenie bardziej rygorystycznych przepisów dotyczących corporate governance.

Jak wynika jednak z ankiety rozesłanej niedawno do szefów spółek notowanych na giełdzie w Hongkongu przez Jardine Lloyd Thompson, firmę zajmującą się maklerstwem ubezpieczeniowym i doradztwem w zakresie zarządzania ryzykami, standardy zarządzania miejscowymi korporacjami zaliczają się do najlepszych w Azji. Niemniej jednak 91% respondentów tej ankiety uważa, że wspomniane spółki mogłyby się bardziej przyłożyć do poprawy standardów zarządzania.

Wyniki ankiety potwierdziły przy okazji pogląd jej sponsorów, że dyrektorzy powinni w większym stopniu ubezpieczać się od odpowiedzialności sądowej z tytułu niewłaściwego corporate governance. W Hongkongu takie ubezpieczenie ma o wiele mniej dyrektorów niż w USA czy Wielkiej Brytanii.

Ogromna większość dyrektorów uczestniczących w tym badaniu ankietowym wskazuje na poważne zróżnicowanie standardów corporate governance w firmach Hongkongu. Do powodów takiego stanu rzeczy zaliczyć należy fakt, że, po pierwsze, mniejsze firmy pozbawione są wszechstronnych systemów kontroli; po drugie, nie wszystkie firmy doceniają korzyści płynące z dobrych rządów w firmie, i wreszcie to, że w Hongkongu nie istnieje żaden system wzorcowych standardów corporate governance. Większość respondentów jest zdania, że w porównaniu z resztą Azji standardy te w Hongkongu wyglądają całkiem nieźle, choć jedynie mniejszość uważa, że dorównują one standardom w USA czy Wielkiej Brytanii.

Mechanizmy równowagi

Dyrektorzy z Hongkongu wytykali spółkom braki w przejrzystości oraz niedostatki mechanizmów kontroli i równowagi, mówili o potrzebie wyposażenia niezależnych dyrektorów nie pełniących funkcji kierowniczych w większe uprawnienia, wskazywali na konieczność większej niezależności od profesjonalistów oraz na niedociągnięcia w wykazywaniu zobowiązań warunkowych. Ponad dwie trzecie respondentów uważa, że wydane niedawno rozporządzenie w sprawie papierów wartościowych i transakcji terminowych skutecznie zabezpieczy interesy inwestorów i mniejszościowych udziałowców. Prawie tyle samo spodziewa się, że wspomniane rozporządzenie skłoni spółki giełdowe do wzmocnienia swojego corporate governance oraz przeciwdziałania nieprawidłowościom i manipulacjom rynkowym. Ogromna większość respondentów podpisuje się pod twierdzeniem, że dla dyrektorów i kierownictwa niższego szczebla w Hongkongu znacznie wzrosło ryzyko odpowiedzialności sądowej. Tymczasem władze chińskie wprowadziły swoje własne, nowe przepisy na fali obaw, że rynek może nie wytrzymać szybkiego wzrostu liczby firm wchodzących na giełdę i że w końcu może zacząć dochodzić do groźnych w skutkach upadków spółek. Komisję ds. Regulacji Rynku Papierów Wartościowych zaniepokoiło to, że sporo firm zgłaszało straty po wejściu na giełdę. Spółki wchodzące dziś na giełdę mogą wyemitować akcje o wartości nie przekraczającej dwukrotności wartości swoich aktywów netto z poprzedniego roku, potwierdzonej audytem. Począwszy od roku 2004, wchodzące na giełdę spółki nie będące przedsiębiorstwami państwowymi, będą się musiały wykazać co najmniej trzyletnią działalnością jako takie właśnie firmy.

Małgorzata Sawicka jest reprezentantem ACCA w Polsce.


TOP 200