Dziewięć strategii niszowych, część 2.
- Aleksander Kwiatkowski,
- Fritz Kröger,
- Andrej Vizjak,
- 29.05.2009
Inaczej mówiąc, zaczynali oni od bardzo płaskich łańcuchów tworzenia wartości. Wytwarzali sami prawie wszystko i kupowali na ogół tylko surowce i energię. Ponieważ produkty i technologie wytwarzania były coraz bardziej wyrafinowane, to poszczególne elementy łańcucha tworzenia wartości usamodzielniły się, najpierw w przedsiębiorstwie, a potem także na wolnym rynku. Na początku ukształtowały się własne rynki takich elementów, jak hamulce, silniki, przekładnie czy fotele. Niemniej jednak współpraca tych dostawców i przemysłu samochodowego była ścisła, choć nie zawsze przyjazna. Następnie rozczłonkowały się całe funkcje w formie spółek zaopatrzeniowych, spółek badawczo-rozwojowych i spółek wytwarzających części. Doprowadziło to w końcu do tego, że funkcja automotive OEMs została zredukowana do samego designu, montażu końcowego i wprowadzenia na rynek. W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku proces ten w zasadzie już się skończył. Również General Motors i Ford, które aż po dziś trzymały u siebie swoje grupy poddostawców, wydzieły jako Delphi i Visteon potężne konglomeraty dostawców i poddały je wolnej grze sił rynkowych, co w ostatecznym rachunku nie zadziałało dobrze.
Procesy te można było już obserwować w dziedzinie produkcji obuwia sportowego, na przykład u firm: Nike, Adidas, Reebok i Puma. Fakt, iż Siemens sprzedał dział telefonów komórkowych zakładom wytwórczym BenQ wskazuje na to, że na rynku rośnie znaczenie przedsiębiorstw skoncentrowanych wyłącznie na produkcji i tworzących wartość.
Zobacz również:
- GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
- Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
- International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO
Nie wiadomo jeszcze, kiedy zakłady wytwórcze, które zapewniły sobie wolumeny produkcyjne Adidasa i częściowo Pumy oraz Nike’a, ocenią, że osiągnęły już dostateczne efekty skali, by integrować i, bazując na zgromadzonym know-how, zaoferować na rynku światowym własne marki. Pozostaje jednak prawdą, że rozszczepienie łańcucha wartości i samodzielne wprowadzenie na rynek poszczególnych etapów tworzenia wartości pozwala przede wszystkim na tworzenie nisz o dużej samodzielności.