Coraz krótsze życie firmy

Trzy fazy i słoń

Coraz krótsze życie firmy

Tabela 1. Dywidenda a cykl życia firmy

Firmy przechodzą w czasie swojego trwania naturalną ewolucję. Jedyna różnica między poszczególnymi przedsiębiorstwami tkwi w szybkości przechodzenia przez kolejne etapy procesu. Czas sukcesu w każdym cyklu jest najlepszym momentem na dokonanie radykalnej zmiany.

Paradoks, że jest kilka teorii cyklu życia firmy, rozróżniających od trzech po czasem nawet siedem jego faz, właściwie interpretacji problemu nie komplikuje. Najistotniejsza jest przecież wspominana już szczególna umiejętność dokonywania radykalnych zmian. Angie Mohr w książce "Zarządzanie wzrostem firmy" proponuje cykl życia firmy podzielić na trzy fazy: wzrost, dojrzałość i spadek. Każda faza ma swoje charakterystyczne cechy.

Zobacz również:

  • GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
  • Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
  • International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO

Faza wzrostu zaczyna się wówczas, kiedy firma wchodzi na rynek. Fazę tę cechują niska lub zerowa płynność finansowa, gwałtowny rozwój i opóźnienia w produkcji. Firmy dopiero rozpoczynające swoją działalność często uświadamiają sobie, że ich wydatki są większe niż wpływy. Przedsiębiorstwo zaczyna biznes od zera, musi stworzyć bazę klientów, a dopiero potem myśleć o przychodach, a już pojawiają się stałe koszty, takie jak czynsz, wynagrodzenia. Kłopoty z płynnością finansową na tym etapie można chwilowo rozwiązać za pomocą własnych inwestycji bądź kredytu.

Firmy w fazie wzrostu odnotowują gwałtowny przyrost przychodów, bo przecież zdobycie pierwszego klienta oznacza największy marginalny przychód. Jeśli firma wypełniła jakąś niszę rynkową, to jej klientami stają się dotychczasowi klienci innych firm albo ci, którzy dopiero uświadomili sobie zapotrzebowanie na dany produkt lub usługę. Baza klientów rośnie. Firma wkracza na "szlak polowania na słonia" - jeden duży klient czy dwóch dużych klientów może odmienić jej pozycje rynkową, zapewniając najbardziej zyskowne kontrakty.

Związek ze stabilnym stadem słoni doprowadza do tego, że firma przechodzi w fazę dojrzałości. Charakterystyczną cechą fazy dojrzałości jest maksymalne wykorzystywanie zdolności wytwórczych firmy. Inny powód, który wpływa na dochodzenie do maksimum zdolności wytwórczych firmy, związany jest z umiejętnością (bądź jej brakiem) przewidywania popytu na oferowany produkt bądź usługę. Jeśli okazał się większy, niż wcześniej zakładano, firma pracuje na maksymalnych obrotach, aby zrealizować zamówienia na czas.

W fazie dojrzałości organizacja ma już określoną pozycję rynkową i potrafi dokładnej prognozować swoje przychody i koszty. Fazę tę cechują stabilny wzrost przychodów (prawdopodobnie 5-10% rocznie) oraz wysoka płynność finansowa - twierdzi w swej książce Angie Mohr - dojrzałe firmy zapewniają inwestorom stałe zyski a dyrektorom stabilne wynagrodzenia.

Przedsiębiorstwa znajdują się w fazie dojrzałości tak długo, aż nie zaczną odnotowywać spadku, który może wynikać z kurczenia się rynku lub zmian zachodzących w otoczeniu zewnętrznym. Bywa też tak, że interes przyciąga coraz więcej klientów, za czym nie idzie odpowiednio wydolna struktura. Sukces firmy wpływa na zwiększenie oczekiwań klientów, a przedsiębiorstwo nie jest w stanie sprostać wymaganiom. Nowe wymagania klientów nie zostawiają czasu na planowanie długoterminowe, na opracowanie strategii. Właścicielom brakuje czasu na zaspokojenie krótkoterminowych potrzeb klientów. Zawsze pojawią się nowe konkurencyjne firmy, które szybko przejmą część klientów.

Słonie odchodzą, a firma staje się spadającą gwiazdą. "Ponad 90 procent firm - spadających gwiazd - które widziałem, osiąga znaczny sukces dzięki prowadzeniu interesów z dużymi klientami" - stwierdza Steve Kaplan w "Polowaniu na słonia. Jak pozyskać i zatrzymać przy sobie dużych klientów". Czas euforii przemija. Dlaczego niegdyś zdrowe firmy umierają? W ocenie A. Mohr najczęściej dzieje się tak, dlatego że nie ma już zapotrzebowania na dany produkt czy usługę. Zmieniają się upodobania konsumentów lub rozwija się nowa technologia i popyt przenosi się na nowe, substytucyjne produkty. Firmy, które myślą perspektywicznie, mogą, przynajmniej na krótki czas, oddalić od siebie niebezpieczeństwo spadku poprzez umiejętne dopasowywanie się do zachodzących zmian i zaoferowanie nowych produktów lub usług.

Przedsiębiorstwa padają ofiarą własnego sukcesu. Każda firma w którymś momencie zaczyna zwalniać tempo wzrostu. Przychody zaczynają spadać i ponownie pojawiają się problemy z płynnością finansową. To w tej fazie firma musi zacząć planować swoje zniknięcie. Zaleta likwidacji: jest to proces łatwiejszy niż sprzedaż całej firmy. Liczne jest grono chętnych, by kupić poszczególne środki trwałe. Podejście to ma jednak dużą wadę: gotówka uzyskana poprzez likwidację jest znacznie mniejsza.

Jeśli przedsiębiorstwo nie działa strategicznie ani tego nie planuje, czasem nawet nie zdaje sobie sprawy, że znajduje się w fazie spadkowej. Taka firma może tkwić na tym etapie przez wiele lat (dopóki będzie mieć środki finansowe) i zastanawiać się, dlaczego przychody maleją, a płynność finansowa jest coraz bardziej zagrożona.

Dynamiczny wzrost transakcji fuzji i przejęć ma więc swe uzasadnienie także w cyklu życia firmy, z jego ostatnim etapem. Firmy wystawiają się na sprzedaż, ponieważ są świadome tego, że wciąż dysponują solidnymi zasobami, które mogą okazać się atrakcyjne dla innych organizacji, które postanawiają rozszerzyć swoje działania i znaleźć nowe ścieżki inwestycyjne.


TOP 200