Biznesmeni i filantropi

Filantropia rozkwita wraz ze wzrostem liczby miliarderów. Ale nowi ofiarodawcy zaczynają mieć coraz bardziej biznesowe podejście do sposobu, w jaki ich pieniądze są wykorzystywane - czytamy w The Economist.

Filantropia rozkwita wraz ze wzrostem liczby miliarderów. Ale nowi ofiarodawcy zaczynają mieć coraz bardziej biznesowe podejście do sposobu, w jaki ich pieniądze są wykorzystywane - czytamy w The Economist.

Dzielenie się pieniędzmi jeszcze nigdy nie było tak modne wśród bogatych i sławnych. Bill Gates, jeden z najbardziej szczodrych współczesnych filantropów, przekazał na rzecz swojej fundacji 31 mld USD, głównie na służbę zdrowia dla najuboższych. Również inni przedstawiciele generacji liderów technologicznych chętnie przeznaczają swoje miliardy na naprawianie świata.

Zobacz również:

  • GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
  • Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
  • International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO

Rośnie liczba miliarderów - w tej chwili na świecie jest ich 691, z czego 388 doszło do fortuny samodzielnie. 10 lat temu miliarderów było 423 (według magazynu Forbes).

Media chętnie przygotowują rankingi najbardziej hojnych ofiarodawców. Business Week opracował listę donatorów z ostatnich 5 lat, na jej czele znalazł się wraz z żoną Gordon Moore, współzałożyciel Intela, spychając państwa Gatesów na drugie miejsce. Wydaje się, że wśród amerykańskich bogaczy jedynie Warren Buffett, drugi najbogatszy człowiek świata, poświęca swoją energię na zarabianie pieniędzy, a nie na rozdawanie ich na szczytne cele. Jednak nawet on zapowiada, że po jego śmierci wszystko pójdzie na cele dobroczynne.

Wielu ludzi podejrzewa, że działania filantropijne mają jakiś ukryty cel, motywy biznesowe czy polityczne, są powodowane poczuciem winy, czy też chęcią podbudowania własnego ego. Może jednak być wiele powodów czystych i godnych podziwu. Ale najważniejsze, że działalność dobroczynna naprawdę przynosi coraz lepsze efekty.

Claire Gaudiani w swojej książce "The greater good: how philantropy drives the American economy and can save capitalism" pokazuje różnicę między dobroczynnością, która doraźnie łagodzi złą sytuację, a filantropią, która jest inwestycją w rozwiązania mające rozwikłać poważne problemy.

W USA większy niż w innych bogatych krajach odsetek szpitali, bibliotek, uniwersytetów i instytucji pomocy społecznej został ufundowany z prywatnych pieniędzy.

Filantropia staje się również coraz bardziej gorącym tematem politycznym. Działalności fundacji często towarzyszą skandale, a słynni dobroczyńcy czy działacze fundacji chcą ingerować w politykę.

Globalna elita stara się zmienić świat, łącząc góry pieniędzy z nowymi pomysłami, technikami biznesowymi, działaniami medialnymi i marketingowymi, mobilizowaniem obywateli i pomocnymi powiązaniami ze światem polityki.

Na podstawie: The Economist "The business of giving".

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200