Biznes w służbie zdrowia
- Zbigniew Grzegorzewski,
- 05.04.2008
Jednak ten stan będzie trwał dopóki wszystkie szpitale nie staną się spółkami prawa handlowego. To nawet nie musi zwiększać ryzyka bankructwa, ale co najmniej powinno przełamać takie podejście, że w najkorzystniejszej sytuacji można się znaleźć, dalece zadłużając szpital, którego długi spłaca Skarb Państwa. Racjonalne zachowanie jest dziś irracjonalne. Kto się zadłuża ponad miarę, ten może się najszybciej unowocześniać.
- Nie ma się czego bać. Dla samorządu terytorialnego, dla powiatowego miasta szpital jest często największym pracodawcą - takiego pracodawcy łatwo się nie likwiduje.
Zobacz również:
- GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
- Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
- International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO
Może nie ma się czym martwić? Sytuacja finansowa samorządów terytorialnych jest o wiele lepsza niż budżetu państwa.
- Mamy spółki zależne w Czechach i na Słowacji. Zanim powstały, obserwowaliśmy sytuację. W Czechach co trzeci szpital to spółka prawa handlowego. I ryzyko jest mniejsze, bo samorząd, który staje się właścicielem, zaczyna bardziej dbać, cash flow się polepsza. W Polsce finansujemy szpitale zarówno publiczne, jak i prywatne.
A reforma w służbie zdrowia, o której mówi rząd, stanowi dla Pana zwiększenie ryzyka czy nadzieję na jego zmniejszenie?
- Nadzieję. I szansę. Skoro nasze usługi to finansowanie kapitału obrotowego szpitali, to im więcej szpitale wydają, tym większe mają potrzeby kapitałowe. To brzmi jak paradoks, ale nim nie jest: Magellan miał bardzo wysoką dynamikę zysków w 2004 r., gdy szpitale przeżywały najgłębszą zapaść finansową, ale też i rekordowe zyski w roku, gdy w służbie zdrowia była nadpłynność. Jesteśmy jak dobry surfer, pojawia się nowa nośna fala, to na nią skaczemy. Jeśli w Polsce będą większe wydatki na służbę zdrowia, będzie też większe zapotrzebowanie na kapitał obrotowy, a ponieważ mamy europejski model finansowania szpitali, to szpitale publiczne zawsze będą wydawać więcej, niż zarabiają.
Minister zdrowia powiedziała właśnie, że wprowadzenie Krajowego Rejestru Usług Medycznych pozwoliłoby w Polsce - czemu niechętni są lekarze - zaoszczędzić 5 mld zł rocznie, a to jest 14% wydatków budżetowych na służbę zdrowia. Uszczelnienie systemu zmniejszyłoby zapotrzebowanie na kapitał obrotowy.
- Gdy w 2005 r. przejściowo pojawiła się nadpłynność finansowa szpitali, sprzedaż leków wzrosła o 4%, ale leków aptecznych o 1%, zaś leków szpitalnych o 9%. Co się stało z tymi pieniędzmi, których w systemie było przejściowo znacznie więcej? Czy wzrosła o 9% liczba leczonych pacjentów? Zostały skonsumowane, bo przy systemie europejskim celem nadrzędnym nie jest optymalizacja usług medycznych, przeciwnie - celem jest leczenie jak najdłużej i jak najdrożej. Nawet gdyby do służby zdrowia trafiło w tym czy przyszłym roku znacznie więcej pieniędzy, to szpitale i tak nie spłacą swych długów. Czy wyobraża Pan sobie, że związki zawodowe zaakceptowałyby sytuację, że szpital ma nadwyżkę finansową i zakłada lokatę bankową, aby oszczędzać?
Szpital zawsze musi być "chory", i to sprzyja biznesowi Magellana.
- Te zjawiska, które Pan nazywa "chorobą szpitali", można jednak ograniczyć co do skali i zakresu. We Francji składka na ubezpieczenia zdrowotne wędruje za pacjentem, to prowadzi do uszczelnienia systemu. A u nas bywa, że z wydatków NFZ wynika, że w jednym szpitalnym łóżku jednocześnie leży trzech pacjentów. Zgadzam się z opiniami ekspertów, że system jest wyjątkowo nieszczelny, a skalę tego można ograniczyć. Dla nas utrzymywanie relacji biznesowych ze zdrowymi szpitalami byłoby bardziej funkcjonalnym modelem prowadzenia biznesu.
Dziękuję za rozmowę.
<hr>
Dossier
Wykształcenie:
- 1984: Politechnika Warszawska, mgr inż., matematyka stosowana
- 1989: Politechnika Warszawska, dr nauk fizycznych
Przebieg pracy:
- 1986-1987: Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Elektroniki Próżniowej (asystent-programista)
- 1987-1992: SGPiS/SGH, Instytut Ekonometrii, asystent, starszy asystent, adiunkt
- 1999-1991: Ministerstwo Finansów, Biuro Systemu Bankowego i Instytucji Finansowych, specjalista
- 1991-1992: Narodowy Bank Polski, Generalny Inspektorat Nadzoru Bankowego, starszy specjalista, kierownik Zespołu Polityki Nadzorczej, członek Komisji Papierów Wartościowych wyznaczony przez prezesa NBP
- 1992-1994: Creditanstalt Financial Advisers, Project Manager
- 1995-2000: ING Bank N.V., Oddział w Warszawie/ING Barings, Manager, Assistant Director, Director, Debt Capital Markets and Structured Finance Department
- 2000-2004: Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, Biuro Przedstawicielskie w Warszawie, Senior Banker
- od 2004: Magellan sp. z o.o./Magellan SA, prezes zarządu, dyrektor generalny
Wiek: 48 lat
Ulubiony sposób spędzania wolnego czasu: Mam go bardzo mało - wyjście do kina/teatru/na kawę/na kolację z żoną, lektura dobrej książki.
Sposób spędzania urlopu: Wyjazdy z dziećmi nad morze/w góry; bardzo rzadko udaje mi się wyjechać, choć chciałbym częściej, na urlop tylko z żoną
Ulubione miejsca: Dom, Zakopane
Rodzina: Żona Beata, dzieci: Magdalena (14), Michał (9), Maja (6