Aptekarski idealizm
- 26.06.2009
Ćwierć wieku kariery
W październiku 2007 r. ogłoszono, że została zakończona walka o fotel prezesa drugiego co do wielkości światowego koncernu farmaceutycznego i że schedę po Jean-Pierre Garnierze obejmie Adnrew Witty. Od mają 2008 r. pełni już funkcję prezesa.
Konkurował o stanowisko z Chrisem Viehbacherem, prezesem amerykańskiego oddziału GSK, i Davidem Stoutem, prezesem ds. operacyjnych. Oficjalny konkurs trwał przez dwa lata. W tym czasie GSK miało poważny problem z zamieszaniem wokół leku Avandia (dla cukrzyków), który oskarżony został o znaczące zwiększanie ryzyka chorób serca.
Zobacz również:
- GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
- Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
- International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO
Andrew Witty, absolwent ekonomii, zaczął pracować w brytyjskim koncernie farmaceutycznym w 1985 r. Był przedstawicielem handlowym, później zajmował różne stanowiska w dziale marketingu, był dyrektorem dystrybucji. pracował w dziale tworzącym nowe produkty. W 1993 r. został mianowany dyrektorem zarządzającym w południowoafrykańskim oddziale firmy, a później był odpowiedzialny za region Afryki Południowej i Wschodniej.
Przeniósł się do Północnej Karoliny w USA, gdzie został wiceprezesem i menedżerem generalnym oraz szefem marketingu GlaxoWellcome, amerykańskiego oddziału GSK. Nie był to ostatni etap jego wędrówek. Został skierowany do Singapuru i prowadził azjatyckie interesy grupy, jako wiceprezes na rynek Azji i Pacyfiku. W 2003 r. ponownie awansował - został członkiem Corporate Executive Team jako prezes europejskiej części GSK. Był też
doradcą w wielu rządach, m.in. w RPA, Singapurze czy Wielkiej Brytanii. Obecnie jest dyrektorem wykonawczym brytyjskiego biura strategicznej koordynacji badań medycznych, zasiada w radach nadzorczych licznych instytucji.
Miał tylko roczny epizod poza firmą - opuścił ją, żeby pracować dla niewielkiej spółki biotechnologicznej. Tam zobaczył, w jaki sposób mały zespół może skutecznie prowadzić badania. To doświadczenie skłoniło go później do podzielenia dużych zespołów badawczych GSK na mniejsze grupy, które współzawodniczą o fundusze. Stworzył fundusz na badania (1 mld USD), rozdzielający pieniądze na podstawie decyzji specjalnej rady, w której skład wchodzą m.in. przedstawiciele najważniejszych funduszy venture capital.
Jego zdaniem, tworzenie nowych leków przebiega najbardziej optymalnie w małych wyspecjalizowanych zespołach. Chciałby, aby w przyszłości połowa nowych medykamentów GSK powstawała poza firmą.
Gdy został wybrany na stanowisko prezesa, analitycy podkreślali jego młody wiek (43 lata), który pozwala mu patrzeć na rozwój firmy w długoterminowej, nawet 20-letniej perspektywie.
Zastał firmę rygorystycznie zarządzaną, z dużą ilością wewnętrznych przepisów. Chce uprościć struktury zarządzania i zmienić kulturę firmy, tak aby wartością stało się zaufanie do pracowników. Potrafi motywować ludzi i jest wizjonerem. Zwraca uwagę na szczegóły, ale nie w przesadny sposób.