Analityka górą

Dane nieusystematyzowane

W systemach informatycznych roi się od danych które trudno ubrać w matematyczne formuły i dobrze zanalizować. IDC szacuje, że około 95% informacji cyfrowych na świecie wciąż jest nieusystematyzowanych. Użytkownicy widzą ten problem bardziej optymistycznie, szacując, że odsetek informacji nieusystematyzowanych (np. e-maile, obrazy, dokumenty) w ich firmach nie przekracza 55%. Prognozy mówią, że do 2010 r. systemy analityczne częściowo uporają się z problemem nieustrukturyzowanych danych. Narzędzia operujące na takich danych już istnieją, jednak większość bardziej skomplikowanych pakietów i aplikacji jest na razie w fazie projektowej.

"Z punktu widzenia analityki biznesowej, która obejmować ma całość funkcjonowania firm, dane nieustrukturalizowane nabierają coraz większego znaczenia. Chcąc uzyskać pełną przejrzystość funkcjonowania naszej firmy, musimy uwzględnić ten rodzaj danych w systemie BI" - twierdzi Paweł Gustaw, starszy konsultant, SAP Business Objects.

Zobacz również:

  • 5 praktycznych powodów, dla których warto wdrożyć Zero Trust
  • 7 lat na szczycie. Veeam ponownie liderem Gartner® Magic Quadrant 2023

"Dane niefinasowe (w tym tekstowe) są równie ważne jak dane finansowe i czysto liczbowe. Niemniej jednak spełniają one inną rolę w firmie i wymagają innych narzędzi niż klasyczne systemy BI. Konieczne jest coraz większe powiązanie tych obszarów, ażeby szybciej i lepiej móc ocenić pewne dane ilościowo-wartościowe. Widać tu już rozwiązania dostępne na rynku, takie jak Google Trends" - dodaje Ryszard Sadowski, prezes Solemis Group.

ERP nie wystarcza

Eksperci uważają, że firmy, które wdrożyły najprostszy nawet system klasy ERP i pracuje on np. w sektorze produktów szybkozmiennych (FMCG), co powoduje, że uzyskanie informacji na temat bieżących wskaźników finansowych staje się coraz trudniejsze, powinny rozważyć wdrożenie systemu klasy BI. Wiele organizacji wspiera się arkuszami kalkulacyjnymi, ale zwykle to nie wystarcza. Od pewnej wielkości obrotów zarządzanie firmą bez systemu klasy BI staje się niemożliwe. Jednak najczęściej przedsiębiorstwa najpierw wdrażają nowe ERP, a dopiero potem BI, co jest błędem w przypadku wymiany istniejącego systemu.

"W systemach BI skupia się informacja na temat tego, co jest kluczowe w działaniu firmy (KPI, Balanced Scorecard). W związku z tym systemy BI, np. planowanie, powinny być wdrażane przed zmianą systemu, dzięki czemu stwarza się właściwe ramy i cele do wdrożenia nowego ERP. W przeciwnym razie wdrożenie ERP będzie koncentrować się tylko na potrzebach urzędu skarbowego i pracowników operacyjnych, a nie zarządu firmy. Stąd częste rozczarowania wśród zarządów firm pojawiające się po wdrożeniu ERP. Ponadto wdrażając wcześniej system analityczno-raportujący dla rachunkowości zarządczej, możemy umieścić wszystkie dane historyczne w hurtowni danych, stworzyć potrzebne analizy i raporty, po czym podłączyć do modelu nowy system. Dzięki temu możemy zaoszczędzić mnóstwo czasu i pieniędzy przy wdrażaniu nowego ERP" - tłumaczy Ryszard Sadowski z Solemis Group.


TOP 200