Strategia - gra ciągłości i zmian

Innowacja o charakterze strategicznym

Siedem lat temu, gdy powstawała wrocławska firma Internet Designers, przewagę konkurencyjną budowała innowacyjność technologii. "Dzisiaj żaden klient nie przyjdzie do nas ani kogokolwiek z powodu technologii, innowacyjność nie polega już na tworzeniu nowej technologii, innowacyjność polega na jej odpowiednim zastosowaniu" - mówi Grzegorz Rudno-Rudziński, dyrektor zarządzający Contium, firmy, która powstała w wyniku podziału Internet Designers. Oczywiście, ta zmiana myślenia ma głębsze przyczyny, sięgające wielkiego kryzysu, który dotknął firmy internetowe. "Nasze podejście do technologii i w ogóle do biznesu przewartościował ów wielki kryzys, podczas którego problemem przestały być produkty, a zaczął być brak klientów. Zaczęliśmy zupełnie inaczej budować naszą strategię, choć ówczesne inwestycje w technologie okazały się jak znalazł również na dzisiejsze czasy" - uzupełnia dyrektor Rudno-Rudziński. Dzisiaj bowiem klienci nie poczekają, aż zbuduje się dla nich technologie czy produkt. Mówią, co chcą i musi to być niemal natychmiast. Jak ktoś nie dysponuje odpowiednią technologią czy wiedzą, to jest przegrany, bo klient nie poczeka. Oznacza to również, że planowanie strategiczne musi dotyczyć także inwestycji w technologie dopiero wschodzące, na które jeszcze nie ma popytu, ale można się spodziewać, iż zaraz będzie. Trzeba być gotowym przed nastaniem popytu. Technologia to dzisiaj warunek konieczny, ale niewystarczający do prowadzenia projektów informatycznych.

Strategia - gra ciągłości i zmian

Grzegorz Rudno-Rudziński, dyrektor zarządzający Contium

Do nowego rozumienia biznesu przyczyniły się też inne zmiany na rynku. Przed kryzysem w rozwiązania internetowe inwestowały firmy z nowoczesnych sektorów, zaprzyjaźnione również w swojej branży z innowacyjnymi technologiami, np. z sektora informatycznego, telekomunikacynego, finansowego. "Teraz w rozwiązania internetowe inwestują firmy z sektorów tradycyjnych. Uznały, że te technologie są już dojrzałe, nie oczekują nowinek, spodziewają się raczej solidnego wsparcia ich biznesu przez wiarygodnego partnera" - mówi Grzegorz Rudno-Rudziński. To zmienia bardzo wiele w organizacji biznesu: od jasnego podziału zadań i kompetencji w firmie, włącznie z podziałem jej, aż do nowej strategii działania z klientem. "Fakt, że działamy w sferze technologii, które rozwijają się, a raczej klienci dopiero się ich uczą, powoduje, że - wbrew pozorom - strategia naszego działania zyskuje bardzo odległą perspektywę. Musimy brać pod uwagę, że klient będzie dojrzewał do różnych rozwiązań i wiele mogę jeszcze zarobić na współpracy z nim, jeśli nie zrażę go jakimś pochopnym projektem, jeszcze dla niego nieodpowiednim. Nie opłaca mi się namawiać klienta za wszelką cenę do projektu, do którego jeszcze nie dojrzał, bo będzie to po prostu jednorazowa akcja. Czasami wręcz przekonuję klienta do odłożenia jakiegoś projektu, gdyż nie jest do niego gotowy" - mówi dyrektor Rudno-Rudziński. Tak więc nowoczesność technologii i niedojrzałość rynku staje się szansą dla firm, które potrafią strategicznie podejść do swoich relacji z klientami.

Zobacz również:

  • GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
  • Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
  • International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO

Jednak najważniejszą strategiczną decyzją założycieli i menedżerów Internet Designers był podział firm. "Wcześniej zajmowaliśmy się różnymi projektami, zarówno informatycznymi, jak i marketingowymi w ramach jednej firmy. Wynikało to z niedojrzałości Internetu. Dzisiaj, gdy na rynku liczy się specjalizacja, wiemy, że każda z tych działalności powinna być realizowana przez inną firmę, gdyż wymaga odmiennych kompetencji. Projekty informatyczne, np. systemy e-commerce, intranety czy usługi hostingowe wymagają dokładnego projektowania, stabilnej i sprawdzonej technologii, ściśle określonych procedur działania. Natomiast w projektach marketingowych bardziej liczy się szybkość działania, kreatywność, świeże i oryginalne pomysły. Podział ułatwia nam pozycjonowanie każdej z firm i docieranie do właściwych osób z naszymi ofertami" - mówi Marek Lose, prezes Internet Designers, która po podziale ma charakter agencji interaktywnej typu full sernice, przygotowującej m.in. strategie e-marketingowe, serwisy WWW, kampanie promocyjne czy prezentacje multimedialne. Na projektach informatycznych skupiła się firma Contium.

"Budujemy swoją wizję raz na pięć lat, ale ze świadomością, że korygować będziemy ją co roku, że po trzech lat zmienimy ją dosyć zasadniczo, a po pięciu latach będzie zupełnie nieaktualna. Ale to nie jest wada tego planowania. To jest specyfika naszych czasów, w których trzeba myśleć strategicznie, czyli perspektywicznie, ale w owe myślenie musi być wpisana zmiana oraz stałe szukanie nowych szans na rynku. Innymi słowy: strategia ma wartość dopiero wtedy, gdy budowana jest ze świadomością, że się zmieni jeszcze w trakcie obowiązywania" - podsumowuje Grzegorz Rudno-Rudziński.


TOP 200