Rewolucja "plastikowego pieniądza"
- Sławomir J. Cieśliński,
- 01.05.2005
CXO rozmawia z Małgorzatą O'Shaughnessy, dyrektorem generalnym VISA Europe w Polsce, o roli płatności kartami w rozwoju polskiej gospodarki po roku 1989.
CXO rozmawia z Małgorzatą O'Shaughnessy, dyrektorem generalnym VISA Europe w Polsce, o roli płatności kartami w rozwoju polskiej gospodarki po roku 1989.
Karty płatnicze szybko zadomowiły się w polskim krajobrazie gospodarczym. Jak zasłużyły się dla rozwoju rodzinnej nowej gospodarki, jaka przyszłość rysuje się przed tym produktem?
Zobacz również:
- GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
- Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
- International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO
W wyniku przemian gospodarczych w Polsce po 1989 r. doszło do powstania i rozwoju w naszym kraju rynku kart płatniczych na niespotykaną skalę. Jak dziś, z perspektywy minionych 15 lat, można ocenić ten okres?
Począwszy od połowy lat 90., gdy zaczął się zwrot w kierunku bankowości detalicznej, nastąpił też boom w zakresie kart debetowych dla każdego Polaka. Karty dla odbiorcy masowego miały pomóc bankom w ściągnięciu depozytów z rynku poprzez możliwość zaoferowania konsumentom pełnego dostępu, zawsze i wszędzie, do środków zgromadzonych na rachunkach bieżących. Te założenia najlepiej spełniały karty debetowe takie jak Visa Electron - do dziś najbardziej popularna karta debetowa w Polsce. Od 1997 r. do oferty "kartowej" banki rozpoczęły dołączanie kart kredytowych, które obecnie przeżywają boom na rynku.
Dlatego na pierwszy milion kart Visa, który to stan został osiągnięty w Polsce w końcu 1998 r., czekaliśmy 8 lat, podczas gdy na dojście do pięciu milionów potrzebowaliśmy już tylko 2 lat, a poziom dziesięciu milionów kart uzyskaliśmy po następnych czterech latach - w połowie 2004 r. Na rynku występuje dzisiaj cała gama kart - wśród nich zarówno wszystkie podstawowe produkty Visa, jak i te najbardziej nowoczesne, wykorzystujące mikroprocesor - dla każdego w różnych postaciach i barwach. Jednocześnie trzeba podkreślić, że procesowi "ukartowiania społeczeństwa" towarzyszył intensywny proces tworzenia infrastruktury dla akceptacji kart, w rezultacie którego mamy już w kraju ponad 120 tys. punktów usługowo-handlowych akceptujących karty oraz sieć ok. 8 tys. bankomatów.
Jak można opisać polski rynek kart płatniczych Anno Domini 2005 na tle naszych najbliższych sąsiadów, jak Czechy, Węgry czy kraje nadbałtyckie? A jak prezentuje się współczesny polski rynek kartowy w porównaniu do innych, "starych" krajów UE?
Jeśli zaś chodzi o "stare rynki unijne", to trudno się z nimi bezpośrednio porównywać ze względu na nasz znacznie krótszy okres rozwoju systemów płatniczych. Niemniej jednak zarówno liczba kart, jak i całkowite obroty plasują nas już na miejscach mniej więcej odzwierciedlających miejsce Polski w Europie w ogóle. Wyzwaniem pozostaje nadal udział obrotów bezgotówkowych (płatności) w całości obrotów (17% w 2004 r.), stawiający nas daleko w tyle nie tylko za takimi krajami, jak Francja (75%) czy Wlk. Brytania (64%), lecz również za "młodszymi krajami Unii", takimi jak Hiszpania (49%) czy też Portugalia (48%).
Sytuacja ta powinna jednak stopniowo się zmieniać, czemu służyć będą działania marketingowe banków oraz nowe usługi, takie jak np. cashback, czyli możliwość otrzymania niewielkiej kwoty pieniędzy w kasie sklepu przy okazji płacenia kartą za dokonane zakupy, czy też unowocześnienie kart debetowych Visa Electron, polegające m.in. na podkreśleniu funkcji płatniczej karty.
W dobie rozwoju e-gospodarki coraz ważniejszy staje się obrót bezgotówkowy. Jak w to zadanie wpisują się systemy kartowe? Dlaczego mogą w tym obszarze odegrać istotną rolę?
- Rzeczywiście, obrót bezgotówkowy ma bardzo znaczący wpływ nie tylko na funkcjonowanie sprawnego systemu finansowego kraju, lecz również na jego rozwój gospodarczy.
Transakcje elektroniczne, w tym przede wszystkim bezgotówkowe, wpływają dodatnio na różne kategorie makroekonomiczne, zwiększając równocześnie - choć może to zabrzmieć paradoksalnie - i konsumpcję, i oszczędności. Ponadto wpływają one również na inwestycje i pośrednio na PKB. Badania polskich ekonomistów wskazują, że w naszym kraju wzrost wartości transakcji kartami o 10% wpływa w dłuższym okresie na wzrost nominalnego PKB o co najmniej 0,7%.
Karty płatnicze zapewniają konsumentom zdecydowanie większą wygodę i bezpieczeństwo niż gotówka, zaś bankom, akceptantom kart i całej gospodarce umożliwiają redukcję kosztów związanych z obrotem gotówkowym. Karty stymulują postęp technologiczny, a transakcje dokonywane za ich pomocą pozostawiają po sobie ślad, sprzyjając redukcji szarej strefy gospodarki. Tym samym karty przyczyniają się do zwiększania wpływów budżetowych państwa z tytułu podatków. Ma to szczególne znaczenie dla krajów w okresie transformacji gospodarczej i ustrojowej oraz związanych z tym wielu potrzeb społecznych.
Wpływ kart płatniczych na zmienne makroekonomiczne dokonuje się dzięki szybszemu obiegowi pieniądza - dzięki kartom czas pozostawania pieniądza poza systemem bankowym w postaci gotówki skraca się. W rezultacie pieniądz dłużej pozostaje w dyspozycji banków-emitentów kart, zwiększając poziom oszczędności w systemie bankowym, które mogą być wykorzystywane do udzielania kredytów zarówno konsumpcyjnych, jak i inwestycyjnych.