Paradygmat muzyczny w strategii banku

To jak wykorzystać paradygmat muzyczny w strategii banku?

- Dzięki zrozumieniu, że nie ma dyrygenta bez dobrej orkiestry, a orkiestra musi mieć lidera i stale wychowywać tych, którzy mogą go zastąpić. Zresztą na początku tego roku, podczas naszej dorocznej gali dla wszystkich pracowników Raiffeisena, pokusiłem się o jeszcze bardziej awangardowy pomysł i namówiłem koleżanki i kolegów z TOP45 i TOP200, aby stali się połączonym, ogromnym… chórem. I wspólnie z nimi, z towarzyszeniem Nowej Orkiestry Kameralnej, ale tym razem w wydaniu symfonicznym, wykonaliśmy część "Ody do radości" z IX Symfonii Ludwika Van Beethovena, czyli hymn Unii Europejskiej! Miałem ogromną radość poprowadzić to wykonanie, przyjęte zresztą entuzjastycznie przez ponad 1800 pracowników zgromadzonych na sali. Takie działania zostają w głowach i sercach ludzi.

Czy koncert z orkiestrą zmienił mentalność menedżerów banku? Było to łatwe?

- Łatwe? O, na pewno nie dla wszystkich! Najważniejsze, że dla naszych menedżerów ten koncert był niezwykle inspirujący. Jeden z menedżerów chciał najpierw poddać się bez walki i zbojkotować wspólne śpiewanie, bo, jak sam mi powiedział, "nigdy nie śpiewał". Poprosiłem, żeby wziął nuty i spróbował stanąć między innymi kolegami. Po dwóch próbach przyznał, że w grupie udało mu się pierwszy raz w życiu dobrze zaśpiewać. Wniosek? Grupa może zrobić wszystko, niemożliwe staje się możliwe, we wspólnym działaniu pokonywane są bariery, pokazują się nowe horyzonty, których istnienia nawet sobie nie wyobrażaliśmy. Połączenie wspólnych zdolności i zaangażowania pozwala wtedy osiągać z pozoru nieosiągalne cele.

Zobacz również:

  • GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
  • Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
  • International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO

Dziękuję za rozmowę.


TOP 200