Działy IT mogą się okazać niezwykle mocnym elementem polityki marketingowej i promocyjnej firmy.

Konferencji i seminariów organizuje się tak wiele, że można śmiało stwierdzić, że jest nadpodaż. Ich poziom jest bardzo różny, jednak większość powiela stereotyp wykładów i niby-warsztatów. Dlatego to, co można było zobaczyć i usłyszeć w czasie elbląskiego spotkania "Wdrożenia IT w praktyce. Alstom Power - na żywo", zasługuje na wyróżnienie i przeanalizowanie nie tylko przez informatyków i CIO, ale także przez tych, którzy decydują o formie podobnych konferencji.

Na własne oczy

"Alstom Power - na żywo" zorganizowano, by pokazać, w jaki sposób przebiegało wdrożenie systemów informatycznych w nowoczesnym przedsiębiorstwie i nie byłoby może nic nadzwyczajnego w tym wydarzeniu, gdyby nie istotny "dodatek" do teoretycznych treści, które na niezłym zresztą poziomie zostały zaprezentowane przez osoby biorące bezpośredni udział w pracach wdrożeniowych. Otóż "dodatkiem" tym, który niespodziewanie stał się zasadniczym elementem i największą wartością konferencji, była możliwość zwiedzenia kluczowych działów firmy Alstom w Elblągu i prześledzenie "na żywo" od początku do końca całego procesu powstawania turbin, produkowanych tam na potrzeby przemysłu energetycznego. Dopiero zobaczenie istotnych szczegółów działalności fabryki w halach produkcyjnych, biurach projektowych czy choćby w odlewni (ze względu na ochronę know-how, Alstom w sposób szczególny chroni ją przed wizytami postronnych osób) pozwala w pełni zrozumieć to, o czym prelegenci mówili w późniejszych wystąpieniach, analizując przebieg wdrożeń IT. Dopiero ujrzenie na własne oczy kolejnych etapów produkcji potężnych, wielotonowych turbin jest w stanie uświadomić, jak bardzo jest to przemysł precyzyjny, wymagający nieomylnego wsparcia informatyki, która np. przy wierceniu otworów w korpusach turbin umożliwia zachowanie dokładności rzędu setnych części milimetra, a temperaturę w ogromnych piecach odlewni pozwala zachować bez odchyleń przekraczających 1^oC.

Zobacz również:

• GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
• Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
• International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO

Przez cały czas zwiedzania fabryki uczestnikom konferencji towarzyszyli pracownicy Alstomu, przede wszystkim zaś gospodarz spotkania - Tomasz Romanowski, dyrektor Krajowego Centrum Technologii Informatycznych w Alstom Polska, który nie tylko o strategii firmy, ale i o każdym drobiazgu w fabryce wiedział niemal wszystko.

Chwalić się, czy milczeć?

Otwartość firmy Alstom i jej chęć dzielenia się doświadczeniami ma prawo dziwić tych, którzy swego firmowego know-how strzegą przed konkurencją jak oka w głowie. Przedsiębiorca czasem staje przed dylematem: warto czy nie warto mówić o szczegółach prowadzonych projektów i pokazywać je "na żywo"? "Pytanie jest źle postawione - mówi Jan Parczewski, prezes firmy AutoR, pomysłodawca i organizator konferencji w Alstomie. - Akcentuje ono jedynie ryzyko obniżenia konkurencyjności firmy jako efekt upublicznienia doświadczeń.

A przecież są i korzyści w postaci promocji firmy, budowy jej atrakcyjnego wizerunku.

Ważne jednak, aby pamiętać, że dla każdej firmy istnieje indywidualne optimum w grze informować-nie informować, trzeba więc znaleźć równowagę między ryzykiem przejęcia przez konkurencję swojego know-how oraz pozytywnymi efektami marketingowymi. Istotne są dwa krytyczne aspekty - znalezienie takich właśnie złotych proporcji oraz dokonanie oceny, czy to optimum jest wystarczająco interesujące dla uczestników spotkania". Jan Parczewski planuje już kolejne seminarium z cyklu "Wdrożenia w praktyce", w przyszłym roku być może odbędzie się ono w firmie z sektora kopalnictwa węgla brunatnego lub z sektora mechanicznego z udziałem produkcji specjalnej, tzw. zbrojeniówki.