IT zmienia postawę

Przymierze IT z biznesem

Victor Mojarietta, wiceprezes BMC Software, przebywał w Warszawie na IV BMC Forum, zorganizowanym przez CompFort Meridian Polska. Rozmowę z nim przeprowadził Andrzej Góralczyk. CEO było patronem medialnym BMC Forum.

Andrzej Góralczyk: W większości sektorów IT traktowana jest jako koszt i to wydaje się logicznie, ponieważ wspiera procesy, które nie przynoszą wartości dodanej. Takie procesy jak raportowanie. Jedynie w sektorze finansowym aplikacje komputerowe wytwarzają usługi, a w sektorze mediów służą do dystrybucji treści zapisanych elektronicznie, tekstów, muzyki czy filmów.

Zobacz również:

  • GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
  • Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
  • International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO
IT zmienia postawę

Victor Mojarietta, wiceprezes BMC Software

- Victor Mojarietta: Tak było do niedawna, lecz to się zmienia. Dzisiaj na przykład w takich sektorach, jak przemysł przetwórczy, w dystrybucja czy handel, IT coraz częściej przynosi wartość dodaną, gdyż usprawnia współpracę partnerów biznesowych. Przy pomocy aplikacji komputerowych dokonuje się transakcji. Oczywiście, zawieranie transakcji to nie proces wytwórczy, lecz biznesowy. Jeśli proces biznesowy realizuje się z wykorzystaniem technologii informatycznej, nazywamy go procesem IT.

Nazwa nieco egzotyczna...

- Staramy się ująć w słowa trzy idee, które są dla nas ważne. Pierwsza - że działanie aplikacji w przedsiębiorstwie powinno być traktowane jako świadczenie usług użytkownikom. Druga - że technologia informatyczna musi otworzyć się na użytkowników. Z naszego punktu widzenia oznacza to, że implementacja systemu informatycznego i aplikacji powinna być rozumiana jako zapewnienie użytkownikom dostępu do potrzebnych im usług świadczonych przez IT. Trzecia idea - że przymierze IT z biznesem to nie gołosłowne hasło, lecz wymóg, aby IT zmieniało się w ślad za tym, jak zmienia się biznes przedsiębiorstwa.

Dostawcy systemów ERP przyzwyczaili nas, że to przedsiębiorstwo musi się dostosować do systemu informatycznego. Może dlatego połowa wdrożeń takich systemów kończy się niepowodzeniem?

- Klient płaci i klient oczekuje rzeczywistych korzyści. Podejście ERP zakłada z góry określony cel - zautomatyzujmy proces. W naszym jest inaczej: proponujemy, aby najpierw posłuchać, czego oczekuje biznes.

Logika wdrożenia rozwiązań informatycznych zgodna z Państwa założeniami powinna wyglądać inaczej niż w projektach wdrażania systemów?

- Wygląda inaczej. Zaczyna się od określenia potrzeb biznesowych i wymagań biznesu. Następnie zostaje opracowany przykład funkcjonowania nowego rozwiązania (Business Case). Powstaje model postępowania, które ma zapewnić osiągnięcie celów biznesowych. Cały ten cykl nazywamy Zarządzaniem Usługami Biznesowymi.

Wygląda to na próbę powrotu do klasycznej metodologii ulepszania procesów biznesowych. Gdy mówi Pan o ideach składających się na nowe podejście do roli informatyki w przedsiębiorstwie, nie mogę oprzeć się wątpliwości, czy nie jest to tylko retoryka?

- Proszę w takim razie zwrócić uwagę na techniczne konsekwencje naszych założeń. Najważniejsze z nich prowadzi do zagadnienia, w jaki sposób zapewnić elastyczność całej informatyki przedsiębiorstwa, aby szybko i tanio mogła dostosowywać się do zmian zachodzących w biznesie? Szybko i tanio - to znaczy bez konieczności radykalnej wymiany infrastruktury (maszyn i systemów) oraz aplikacji, którymi posługują się użytkownicy. Nasze rozwiązanie polega na tym, że pomiędzy warstwą infrastruktury i warstwą aplikacji umieszczamy warstwę narzędzi i procedur, które służą do przeprowadzania zmian.

Ma Pan na myśli wprowadzanie nowych usług?

- Nie tylko, zadanie jest znacznie szersze niż tylko odpowiadanie na zmieniające się potrzeby biznesu. Na przykład kwestia bezpieczeństwa: przedsiębiorstwo zmienia się, zmieniają się zachowania użytkowników i powiązania firmy z otoczeniem biznesowym. Często zdarza się, że sygnałem zmuszającym do zmiany są incydenty naruszające integralność danych bądź nadmiernie obciążające aplikacje, które są krytyczne dla funkcjonowania biznesu.

Bezkolizyjne i szybkie wprowadzanie zmian to dodatkowe zadanie i zapewne tysiące nowych różnorodnych czynności. W jaki sposób informatycy w przedsiębiorstwie są w stanie sobie z tym poradzić?

- Na pierwszy rzut oka wydaje się, że urzeczywistnienie idei elastycznej informatyki, dostosowującej się szybko do zmian biznesu, pociąga za sobą zwiększone obciążenie personelu działów IT. W rzeczywistości jest inaczej - zadania są szersze, ale jednocześnie łatwiejsze, dzięki standardowi SOA (architektura zorientowana na usługi). Zastosowanie tego standardu pozwala traktować stare aplikacje oraz nowo wprowadzane usługi IT jak wtyczki wpinane do szyny komunikacyjnej znajdującej się w warstwie pośredniej, o której wspomniałem. Trzeba przy tym zapewnić bezpieczeństwo informacyjne oraz właściwą synchronizację nowej usługi z całą resztą, ale nie jest to nadmiernie skomplikowane.


TOP 200