Wybawiciel upadających spółek
- Anna Meller,
- 30.11.2009
Theo Paphitis miał trudne początki. W szkole mu nie szło, a pierwsze doświadczenia zawodowe nie przyniosły satysfakcji. Pomimo początkowych trudności udało mu się wykorzystać talent do interesów, budując warte dziesiątki milionów funtów imperium. Z wczesnych lat pozostała mu jednak słabość do ratowania tych, którzy są tarapatach.
Brytyjski multimilioner cypryjskiego pochodzenia Theo Paphitis rozpoczyna dzień od wypicia herbaty. Podobno, kiedy wstaje, jest zawsze w złym nastroju. Rozpogadza się dopiero na siłowni albo na domowym basenie, gdzie podczas ćwiczeń fizycznych obmyśla biznesowe strategie i podejmuje decyzje dotyczące nowych inwestycji. Paphitis lubi inwestować, zwłaszcza w dobra szybko zbywalne. Jest właścicielem jednej z największych sieci sklepów biurowych Ryman. Do niedawna posiadał też sieć butików z bielizną La Senza, którą sprzedał za przeszło 100 mln funtów. Teraz interesują go nieruchomości, sektor finansowy i różnego rodzaju start-upy. I samochody, ale te już tylko na prywatny użytek. Jego osobista kolekcja nowoczesnych pojazdów warta jest milion funtów.
Milioner z misją
Paphitis zasłynął przede wszystkim ze swojej umiejętności pojawiania się w firmach, które są o krok od upadku, i wyprowadzania ich na prostą. Kiedy zainteresował się Rymanem, firma była na skraju bankructwa. To była połowa lat 90. minionego stulecia.
Zobacz również:
- GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
- Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
- International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO
Podobnie było z firmą Red Letter Days, która zajmuje się organizacją wszelkiego rodzaju przyjęć, jedno- czy dwudniowych wypadów, niespodzianek dla pracowników firm i przyjaciół. Kiedy Paphitis zainteresował się biznesem, ten był w opłakanych stanie. Cypryjczyk zainwestował w organizację wspólnie z kolegą, multimilionerem Peterem Jonesem, wyciągając ją z dna bankurctwa w 2005 r. i czyniąc z niej rentowne przedsięwzięcie.