Poszatkowana oferta

Niedługo minie 150 lat od wprowadzenia przez brytyjską firmę Steam Boiler Assurance Company ubezpieczeń technicznych. Wówczas dotyczyły one kotłów parowych, dziś mogą chronić nawet telefony komórkowe.

Niedługo minie 150 lat od wprowadzenia przez brytyjską firmę Steam Boiler Assurance Company ubezpieczeń technicznych. Wówczas dotyczyły one kotłów parowych, dziś mogą chronić nawet telefony komórkowe.

Ubezpieczenia techniczne kierowane są jednak nadal głównie do przedsiębiorstw, które świadczą usługi budowlano-montażowe, posiadają parki maszynowe i rozbudowane linie technologiczne. Produkty są tak dostosowane, by dawać firmom wartość dodaną do typowych ubezpieczeń majątkowych. "Często są one dopełnieniem do polisy majątkowej" - mówi Izabela Król z AIG.

Najogólniej ubezpieczenia techniczne dzieli się na trzy grupy: ubezpieczenia sprzętu elektronicznego, ubezpieczenia maszyn i urządzeń od awarii (w tym maszyn i sprzętu budowlanego), ubezpieczenia prac budowlano-montażowych.

Przy tym konstrukcja poszczególnych produktów, znajdujących się w ofercie towarzystw ubezpieczeniowych, posiada kilka wspólnych cech:

  • umowę może zawrzeć nie tylko osoba prawna, ale także jednostka gospodarcza nie posiadająca osobowości prawnej oraz osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą;

  • standardowo umowa zawierana jest na jeden rok;

  • suma ubezpieczenia w przypadku maszyn ustalana jest jako koszt ich zastąpienia;

  • składka standardowo opłacana jest jednorazowo z góry; istnieje możliwość wynegocjowania zapłaty w ratach;

  • wysokość odszkodowania równa jest bądź kosztom naprawy, bądź kosztom zakupu analogicznej maszyny czy sprzętu;

  • odszkodowanie wypłacane jest standardowo w terminie do 30 dni.

    Nie tylko komputery

    Kontakty z kontrahentami, relacje z klientami, księgowość, logistyka... Dziś trudno sobie wyobrazić obszar działalności przedsiębiorstwa, który nie jest uzależniony od funkcjonowania infrastruktury elektronicznej. Tym większego znaczenia nabiera możliwość jej odtworzenia w przypadku awarii lub zniszczenia, a także zabezpieczenie ryzyka utraty istotnych dla firmy danych.

    Ubezpieczyć można praktycznie każdy rodzaj sprzętu - od komputerów, poprzez serwery, do specjalistycznego sprzętu medycznego. Może to być zarówno sprzęt własny, jak i użytkowany, na przykład wypożyczony lub leasingowany. Zakres ubezpieczenia jest ograniczony. Wyłączona jest między innymi odpowiedzialność za szkody powstałe z powodu wirusów komputerowych, a także za utratę dochodów związaną z czasową bezużytecznością sprzętu. Ubezpieczenie nie obejmuje też szkód spowodowanych zgubieniem lub kradzieżą bez włamania, jeśli nie dokonano wymaganych zabezpieczeń przeciwkradzieżowych. Nie otrzymamy więc odszkodowania, jeśli złodziej wyniesie laptopa z otwartego biura. Szczegółowych zastrzeżeń w warunkach ubezpieczenia jest zresztą bez liku i każdorazowo przed złożeniem podpisu pod umową należy dokładnie przestudiować jej zapisy. W tym zwłaszcza te punkty, które dotyczą warunków, w jakich użytkowany jest sprzęt, a które to mogą bezpośrednio wpływać na jego sprawność. Chodzi między innymi o klimatyzację pomieszczeń.

    O ile zniszczony czy uszkodzony sprzęt można dość szybko (choć nie zawsze tanio) zastąpić, o tyle więcej problemów stwarza firmie odbudowanie straconych zasobów informacyjnych. Dlatego opcjonalnie można zawrzeć umowę ubezpieczenia utraty danych i kosztu ich odtworzenia. Jej przedmiotem mogą być zarówno nośniki danych (dyskietki, CD-romy), jak i licencjonowane oprogramowanie. Warunek, jaki stawiają ubezpieczyciele, to równoległe ubezpieczenie sprzętu, na którym zainstalowany jest software. Standardem jest wymóg tworzenia kopii zapasowych. Na przykład PZU każe je robić przynajmniej raz w tygodniu i przechowywać w szafie ogniotrwałej lub sejfie. W przypadku danych suma ubezpieczenia ustalana jest jako koszt ponownego wprowadzenia ich z kopii zapasowych bądź dokumentów źródłowych. "Co ważne, nie jest tu ubezpieczana wartość informacji (niematerialna), ale sam proces mechanicznego ich odtworzenia" - zaznacza Izabela Król z AIG.

    Niektóre firmy oferują też ubezpieczenie rekompensujące wydatki, które trzeba było ponieść, aby uniknąć przestojów w działalności operacyjnej. Chodzi na przykład o koszty okresowego zwiększenia zatrudnienia, wynajmu pomieszczeń czy wykorzystania sprzętu zastępczego.

    Przed awarią i uszkodzeniem

    Wśród ubezpieczeń technicznych stosunkowo najbardziej rozbudowana jest oferta dotycząca maszyn i urządzeń. Oprócz ubezpieczenia ogólnego, a także ubezpieczenia maszyn elektrycznych, które są chronione przed ryzykiem związanym ze skutkami spięć i zwarć, firmy mogą liczyć także na oddzielne ubezpieczenie maszyn i urządzeń budowlanych.

    Zdaniem Jacka Szewczyka z Generali, tego rodzaju ubezpieczenia są już standardem w polskich przedsiębiorstwach, mniej popularna jest natomiast oferowana przez niektóre towarzystwa możliwość ubezpieczenia się od utraty zysku, spowodowanej awarią maszyn.

    "Taka klauzula może być włączona do umowy o ubezpieczenie. W razie wystąpienia szkody daje to firmie możliwość neutralizacji negatywnych skutków przestojów czy zwiększenia kosztów spowodowanych na przykład koniecznością pracy w godzinach nadliczbowych czy okresowego zlecenia części procesu produkcji innemu przedsiębiorstwu" - mówi Jacek Szewczyk.

    Ochrona obejmuje uszkodzenia maszyn i urządzeń, spowodowane przyczynami zarówno wewnętrznymi (zmęczenie materiału czy wady konstrukcyjne), jak i zewnętrznymi (błędy operatora, błędy montażu, nieodpowiednia konserwacja i eksploatacja). Tu również przedmiotem ubezpieczenia mogą być nie tylko aktywa będące własnością firmy, ale także te, które znajdują się w jego pieczy lub pod kontrolą. Zakres ochrony określony w ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU) może być poszerzony lub ograniczony w polisie. Co do zasady, ubezpieczenie od awarii nie obejmuje szkód spowodowanych pożarem i innymi zdarzeniami losowymi oraz kradzieżą czy rabunkiem. "Te rodzaje ryzyka wchodzą w zakres ubezpieczeń majątkowych" - tłumaczy Jacek Szewczyk.

    Towarzystwa wypłacają należne odszkodowanie równe wysokości szkody, ale w kwocie nie większej od górnej granicy odpowiedzialności, czyli sumie ubezpieczenia zawartej w polisie dla danej maszyny. Ta jest ustalana jako równowartość zakupu nowej maszyny lub jej wartości księgowej brutto. Suma ta może być podwyższana. Po wystąpieniu awarii wysokość szkody przy uszczerbku częściowym ustala się jako wartość naprawy lub remontu powiększoną o ewentualne koszty transportu i ponownego montażu. Przy czym suma ta nie może przewyższać rzeczywistej wartości przedmiotu szkody. "Jeśli maszyna okazuje się niezdatna do dalszego użytku, szkoda jest równa kosztowi nabycia sprzętu tego samego typu i mocy produkcyjnej, ale pomniejszonej o faktyczne zużycie starej maszyny do dnia awarii" - wyjaśnia Izabela Król. Zużycie to szacowane jest przez rzeczoznawców lub ustalane na podstawie wartości amortyzacji.

    Wysokość składki i sposób jej opłacenia (jednorazowo z góry, lub w ratach) uzależniona jest od wielu czynników i ustalana indywidualnie. Ubezpieczyciel uwzględnia rodzaj maszyn, sumę i okres ubezpieczenia. Rozważając ubezpieczenie, trzeba wziąć pod uwagę, że lepsze warunki umowy można uzyskać w przypadku ubezpieczenia wszystkich (lub dużej liczby) maszyn w zakładzie czy hali produkcyjnej. "Z punktu widzenia przedsiębiorstwa celem jest możliwie jak najkrótszy przestój po awarii czy pożarze. Jeśli oceną szkód zajmuje się jeden ubezpieczyciel, obejmujący ochroną kilka rodzajów ryzyka, w dużo krótszym czasie jest w stanie pomóc w odbudowie procesu produkcji" - uważa Jacek Szewczyk z Generali.

    Co do zasady, ubezpieczenie nie obejmuje szkód powstałych w okresie gwarancji oraz w czasie, kiedy maszyna była naprawiana przez zewnętrzne służby techniczne. Wyłączenie dotyczy też tych części i materiałów, które ulegają szybkiemu zużyciu.

    Szczególną kategorię stanowią ubezpieczenia maszyn i sprzętu budowlanego. Chodzi tu nie tylko o ciężkie maszyny (koparki, dźwigi, ale już nie ciężarówki), lecz także nieruchomy sprzęt, taki jak żurawie, oraz zaplecze budowy z wyposażeniem, w tym drobne narzędzia.

    Zarówno na placu budowy, jak i w czasie transportu mogą być one objęte ochroną przed kolizją, pożarem, kradzieżą z włamaniem, działaniem niektórych żywiołów czy zniszczeniem przez osoby trzecie. Specyficznym rozszerzeniem w stosunku do ubezpieczenia maszyn na ogólnych zasadach są wymogi dotyczące zabezpieczenia przed kradzieżą. Każde odstępstwo od nich - brak oświetlenia czy dozoru terenu budowy - może spowodować trudności z uzyskaniem odszkodowania. Pozostałe warunki (w tym katalog wyłączeń, szacowanie odszkodowania itd.) z grubsza pokrywają się z warunkami ustalonymi dla ogółu maszyn i urządzeń.

    Wszystko w jednym

    Towarzystwa ubezpieczeniowe oferują także szerszy produkt, zabezpieczający przed różnymi rodzajami ryzyka nie tylko maszyny i sprzęt budowlany, ale także wszelkie prace kontraktowe, materiały i mienie, należące do inwestora bądź znajdujące się w pieczy wykonawcy lub podwykonawcy. Przedmiotem ubezpieczenia jest jednocześnie odpowiedzialność cywilna ubezpieczonego, związana z prowadzeniem prac. Chodzi tu o szkody rzeczowe i osobowe, wyrządzone stronom niezwiązanym z procesem budowlanym (uszkodzenie samochodów zaparkowanych w pobliżu placu budowy). Według ubezpieczycieli, ten produkt daje najszerszą i kompleksową ochronę wszystkim stronom zaangażowanym w realizację inwestycji: począwszy od inwestora, poprzez wykonawcę oraz podwykonawców, po instytucje finansujące.

    Ubezpieczenie obejmuje szkody rzeczowe powstałe na przykład z powodu pożaru, uderzenia pioruna, ale także wskutek wadliwego wykonawstwa, braku doświadczenia czy błędu pracowników. Zakres jest zresztą sprawą indywidualnie określaną nie tylko przez poszczególnych ubezpieczycieli, ale także w konkretnych polisach. Może się więc zdarzyć, że dla dwóch firm obszar ochrony zostanie zupełnie inaczej zdefiniowany.

    Suma ubezpieczenia dla obiektów budowlanych kalkulowana jest jako wartość prac określona w kontrakcie, powiększona o koszty materiałów i ewentualnych robót dodatkowych wykonanych przez inwestora. Na analogicznych zasadach jak przy oddzielnym ubezpieczeniu określana jest suma w odniesieniu do maszyn, urządzeń i zaplecza. Jest nią więc koszt naprawy lub zastąpienia, względnie wartość początkowa. Ubezpieczyciele odliczają jednak w tym przypadku wartość dotychczasowego zużycia. Na podstawie indywidualnej oceny wysokości możliwych szkód szacowana jest kwota ubezpieczenia dla mienia należącego do inwestora. Jeśli w trakcie robót wzrasta wartość kontraktu, zakład ubezpieczeń powinien zostać o tym poinformowany, a suma ubezpieczenia podniesiona, co wiąże się z opłatą dodatkowej składki. Wysokość szkody i w konsekwencji odszkodowania dla budynków i budowli określa się, uwzględniając koszty odbudowy (przy szkodzie całkowitej) bądź remontu lub naprawy.

    Polityka towarzystw ubezpieczeniowych w zakresie ubezpieczeń, w tym w grupie ubezpieczeń technicznych, jest taka, że starają się one możliwie najdrobniej poszatkować ofertę. I tak na przykład wykupując polisę ubezpieczającą ryzyko prac budowlanych, ubezpieczyć można jednocześnie maszyny, ale już nie sprzęt komputerowy. Przy czym maszyny są - owszem - chronione, ale nie przed wszystkimi rodzajami ryzyka. Standardowo ubezpieczyciel w takiej umowie wyłącza odpowiedzialność za kradzież czy rabunek. Trzeba więc na ten rodzaj ryzyka zawrzeć kolejną umowę, co może być uciążliwe, a na pewno jest kosztowne. Dlatego warto poszukać takiej oferty, która byłaby skrojona dokładnie na miarę przedsiębiorstwa: z jednej strony dostosowywała zakres ochrony do potrzeb firmy, z drugiej - pozwalała optymalizować koszty ubezpieczenia.

  • W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

    TOP 200