Finanse w zarządzie

Czy dyrektor finansowy powinien być również członkiem zarządu, a więc pełnić funkcję CFO? Wejście do zarządu to znaczący awans, ale też zmiana sposobu pracy i wzrost odpowiedzialności.

Czy dyrektor finansowy powinien być również członkiem zarządu, a więc pełnić funkcję CFO? Wejście do zarządu to znaczący awans, ale też zmiana sposobu pracy i wzrost odpowiedzialności.

To, czy dyrektor finansowy jest członkiem zarządu, najczęściej zależy od wielkości firmy i jej struktury. W spółkach akcyjnych fakt, że szef finansów reprezentuje zarząd, jest dobrze postrzegany przez akcjonariuszy. W mniejszych - spółkach z o.o. - prezes, który często jest jednocześnie właścicielem, chce mieć pewność, że nikt nie podejmie decyzji finansowej za jego plecami, woli więc "zwykłego" dyrektora finansowego.

Jednak rola dyrektora finansowego zmienia się - w coraz mniejszym stopniu jego praca przypomina pracę księgowego, a w coraz większym - jednego z głównych strategów firmy. Odpowiada już nie tylko za zgodność działań spółki z przepisami czy roczny bilans, ale także za relacje z interesariuszami, a więc za zewnętrzny wizerunek przedsiębiorstwa. Dlatego w samej organizacji powinien mieć wysoką pozycję, która będzie odzwierciedlać ten szeroki zakres działań i odpowiedzialności.

Punkt widzenia

Dla dyrektora finansowego wejście do zarządu, czyli funkcja CFO, oznacza awans, ale również zwiększony zakres odpowiedzialności i konieczność spojrzenia na firmę z innej, szerszej perspektywy. "Moim zdaniem dyrektor finansowy powinien być członkiem zarządu" - mówi Tadeusz Kozaczyński, wiceprezes zarządu ds. finansowych spółki Trakcja Polska PKRE SA. "Odpowiada wówczas za coś więcej niż tylko liczby i księgowość, bo za całą politykę finansową firmy. Trudno kłaść nacisk na rentowność, stopę zwrotu z kapitału i podobne wskaźniki bez nadania odpowiedzialnej rangi osobie, która je mierzy. Dyrektor finansowy zasiadający w zarządzie ma większą szansę wpływać na rentowność firmy. Łatwiej mu także forsować niepopularne decyzje, na przykład obniżać koszty. Tego typu inicjatywy rzadko wychodzą od innych działów, to CFO ma dbać o dyscyplinę kosztową".

Robert Piotrowski, członek zarządu firmy Compfort, dawniej jej dyrektor finansowy, również jest zwolennikiem funkcji CFO: "Członek zarządu zajmuje się sprawami strategicznymi, najważniejszymi dla firmy. To oznacza, że ma mniej czasu na angażowanie się w sprawy bieżące, które również są ważne i należy je odpowiednio i punktualnie załatwiać. Można to zrobić, kiedy ma się odpowiednio wykwalifikowany i rozumiejący problemy firmy zespół. Istotne są relacje oparte na zaufaniu, odpowiedzialności i sumienności. Rolą dyrektora finansowego jest określenie celów i zadań zespołu, ale również kontrola jego pracy. Tylko współpracując ściśle z zespołem i wiedząc, że wszystkie sprawy są dopięte i załatwione na czas, dyrektor finansowy w randze członka zarządu może zająć się sprawami strategicznymi spółki".

Natomiast Radosław Radojewski, dyrektor finansowy PH ARKO, który nie należy do zarządu firmy, ma odmienne zdanie: "Gdy dyrektor finansowy nie zasiada w zarządzie, jest bardziej otwarty na firmę, wie o niej więcej, potrafi się w nią wsłuchać, nie ma dystansu między nim a pracownikami. Plany, które tworzy, nie są oderwane od życia, nie są górnolotną wizją zarządu, ale odzwierciedlają oddolną wiedzę o możliwościach firmy i poszczególnych działów. To niewątpliwa zaleta. Wiemy więcej i łatwiej jest nam prowadzić dział finansowy".

Są jednak także wady takiego rozwiązania - dyrektor finansowy nie będący CFO jest inaczej postrzegany przez otoczenie i przeforsowanie decyzji zajmuje mu więcej czasu. Wprawdzie często ma upoważnienie do reprezentowania firmy przed bankami czy firmami leasingowymi, jednak zawsze musi przechodzić przez bardziej skomplikowane procedury wewnątrz spółki, w związku z czym działa wolniej.

Nieograniczona odpowiedzialność

Wspinanie się po firmowej drabinie awansów zazwyczaj oznacza wzrost odpowiedzialności. W przypadku dyrektora finansowego, który zostaje CFO, jest to zdecydowana zmiana. "Rola dyrektora finansowego, który jest członkiem zarządu, w zakresie pracy zasadniczo nie różni się od dyrektora finansowego, który nie zasiada w zarządzie" - zaznacza Robert Piotrowski. "Jednak CFO musi zdawać sobie sprawę z większej odpowiedzialności zarówno w działalności finansowej, jak i operacyjnej. Ryzyko działalności spółki ze szczególnym uwzględnieniem rozliczeń podatkowych spoczywa przede wszystkim na członku zarządu, odpowiedzialnym za finanse. Biorąc pod uwagę pełen zakres spraw podatkowych oraz częste zmiany przepisów w tej dziedzinie, odpowiedzialność dyrektora finansowego w zarządzie jest wręcz nieograniczona. Tym bardziej, że spojrzenie na problemy spółki i rodzaje ryzyka, na jakie jest ona wystawiona, nie może ograniczać się do aspektów podatkowych i finansowych, ponieważ musi uwzględniać także jej przyszłość i strategię działania".

Jednak jak twierdzi Tadeusz Kozaczyński, gdy dyrektor finansowy wchodzi do zarządu, zaczyna odpowiadać za jej działanie na równi z kolegami, nie zdejmując tym samym odpowiedzialności z pozostałych członków zarządu. Dyrektor finansowy, który nie zasiada w zarządzie, obarczony jest odpowiedzialnością prawną. Do niego należy pilnowanie zgodności z przepisami, reprezentowanie spółki przed urzędami, ograniczanie ryzyka. Natomiast jego odpowiedzialność z punktu widzenia przepisów jest ograniczona, choćby dlatego, że ostateczne decyzje i tak podejmuje zarząd, on tylko dostarcza niezbędnych informacji, a ewentualne niekorzystne skutki decyzji zarządu nie mogą dotyczyć tylko dyrektora finansowego.

Reprezentant firmy

To, jaką pozycję w firmie zajmuje szef finansów, jest bardzo istotnym sygnałem w relacjach z partnerami zewnętrznymi. W Polsce duże spółki akcyjne zazwyczaj dbają o to, by osoba odpowiedzialna za finanse zasiadała w zarządzie. To CFO odpowiada za stopę zwrotu z kapitałów akcjonariuszy. Jest postawiony wysoko w hierarchii firmy, wpływa na decyzje i to, co mówi, ma odzwierciedlenie w działaniu firmy - dla udziałowców to znak, że taką osobę i firmę można traktować poważnie. "Instytucje finansowe lubią rozmawiać z reprezentantem zarządu i z dyrektorem finansowym" - mówi Tadeusz Kozaczyński. "Jeśli nie jest to ta sama osoba, kontakty mogą okazać się trudniejsze. W takiej sytuacji dyrektor finansowy ma mniejszą moc decyzyjną i sprawczą. Może być mniej skuteczny niż członek zarządu. W firmach giełdowych inwestorzy i analitycy najchętniej rozmawiają z dyrektorem finansowym i prezesem zarządu, jednak prezes jest często trudno uchwytny. Dla inwestorów dyrektor finansowy to wizytówka przedsiębiorstwa - gdy nie jest w zarządzie, firma wysyła specyficzny sygnał o sposobie, w jaki traktuje kwestie finansowe".

Również dla samej firmy wygodne jest posiadanie w zarządzie dyrektora finansowego. Dobrze, jeśli zasiadają w nim ludzie, którzy dbają o to, by kapitał przynosił jak najwyższe stopy zwrotu. Jeśli prezes chce się wywiązywać z obowiązków wobec akcjonariuszy, musi ściśle współpracować z osobą, która nad tym czuwa i wie, jak należy rozwiązywać bieżące problemy. "Jeśli dyrektor finansowy nie jest członkiem zarządu, powstaje pytanie, kto w zarządzie odpowiada za finanse, jeśli nie finansista" - mówi Tadeusz Kozaczyński. "Sprawy istotne dla firmy spadają na kogoś innego, nie na szefa finansów, a więc na kogoś mniej kompetentnego w tych sprawach. To może niepokoić otoczenie".

Życie wewnętrzne

Funkcja dyrektora finansowego ma również duży wpływ na wewnętrzną strukturę firmy. Jeśli zasiada w zarządzie, jego relacje z dyrektorami innych działów stają się bardziej klarowne. "Dyrektor finansowy, który nie jest w zarządzie, może mieć trudną pozycję w relacjach z innymi działami firmy" - przestrzega Tadeusz Kozaczyński. "Jest często traktowany jako ktoś zbędny, ktoś, kto z jednej strony chce kontrolować wszystkie koszty, a z drugiej sam stanowi źródło kosztów. Jeśli dyrektor finansowy nie ma odpowiednio wysokiego miejsca w strukturze organizacji, może być bezsilny".

Radosław Radojewski, który nie jest członkiem zarządu, ma jednak w swojej firmie wpływ na jej politykę i wyniki: "Dział finansowy odpowiedzialny jest za monitoring, przeprowadza spotkania kontrolne, sprawdza plany obrotowe, marżowe. Przygotowuje plany trzyletnie i jednoroczne, sporządza bilanse. Ustala zapotrzebowania finansowe. Na wyniki firmy ma wpływ pośrednio - sprawdza, w jakim stopniu zostały wykonane plany i od tego uzależnia wynagrodzenia pracowników". Jego zdaniem, w spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością lepszym rozwiązaniem jest dyrektor finansowy poza zarządem. Dla zarządu oznacza to większe poczucie bezpieczeństwa i pewność, że żadna finansowa umowa nie będzie podpisana bez jego wiedzy.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200