Sportowe życie

Porsche zwiększa udziały w Volkswagen AG, aby zapobiec wrogiemu przejęciu największego niemieckiego i zarazem europejskiego koncernu motoryzacyjnego, które prawdopodobnie przygotowywały fundusze inwestycyjne. Systematycznie skupowały akcje VW.

Porsche zwiększa udziały w Volkswagen AG, aby zapobiec wrogiemu przejęciu największego niemieckiego i zarazem europejskiego koncernu motoryzacyjnego, które prawdopodobnie przygotowywały fundusze inwestycyjne. Systematycznie skupowały akcje VW.

Sportowe życie
Firma spod Stuttgartu Dr. Ing. hcF Porsche AG, znana z produkcji sportowych samochodów, posiada 8,27% akcji VW. Zapowiedziała, że na przełomie listopada i grudnia dokupi 10,26% akcji. Przyjazne przejęcie kosztować ma ponad 3 mld euro, a eksperci Komisji Europejskiej nieoficjalnie zapewniali, że nie będą przeciwni tej konsolidacji.

Zobacz również:

  • GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
  • Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
  • International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO

VW ma poważne kłopoty finansowe, spowodowane głównie zbyt wysokimi kosztami pracy i błędami strategicznymi. Porsche staje się największym udziałowcem VW. Obie firmy współpracowały już ze sobą. VW jest najważniejszym dostawcą podzespołów dla Porsche, a ostatnio wspólnie realizują najbardziej zaawansowany w UE projekt samochodu o napędzie gazowo-elektrycznym.

Obecnie firma, której słynny konstruktor i kierowca testowy Ferdynand Porsche pierwszy samochód elektryczny zaprezentował na światowej wystawie w Paryżu w 1990 r., zatrudnia 11,5 tys. pracowników. Z tego 3,5 tys. w zakładzie pod Stuttgartem. Przychody ze sprzedaży w pierwszej połowie roku obrachunkowego wyniosły 2,85 mld euro (wzrosły o 29,3%), co zapewniło zysk netto 119 mln euro (dynamika 17,3%). Wyprodukowano ponad 36 tys. samochodów.

Od 2002 r. w fabryce w Lipsku (na zdjęciach) Porsche produkuje swój sportowy samochód terenowy. Rozbudowano powierzchnię hal produkcyjnych z 15 do 18 tys. m kw. Zainwestowano ponad 6 mln euro.

Gdy w połowie tego roku na terenie Targów Stuttgarckich odbywało się walne zgromadzenie akcjonariuszy, jego bohaterem był Wiendelin Wiedeking, szef spółki produkującej właśnie samochody sportowe, które generują największą dochodowość. A choć Porsche AG nadal uchodzi zarazem za niszowego i wyjątkowo dochodowego producenta aut, to tym razem nową serią samochodów chce wyzwać na pojedynek dwie potęgi: BMW i Mercedesa.

Strategów ciągle fascynuje, że o losie koncernu decydują dwie rywalizujące z sobą linie rodu - Porsche i Piech - dlatego Porsche AG i Porsche Holding to firmy o odmiennych stylach zarządzania.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200