Polskie rubinowe szkło
- 01.05.2005
O powodzeniu huty szkła, takiej jak Krośnieńskie Huty Szkła "KROSNO" SA, nie decyduje już wiedza jednego człowieka, magiczna receptura, jak w legendzie przytoczonej w słynnym filmie Wernera Herzoga "Szklane serce". Tutejsze "rubinowe szkło" to nadal dbałość o wiedzę i jakość procesu technologicznego, realizowane przez inwestycje w urządzenia i badania, ale także rozwijanie struktury sprzedaży oraz obecność na ważnych rynkach.
O powodzeniu huty szkła, takiej jak Krośnieńskie Huty Szkła "KROSNO" SA, nie decyduje już wiedza jednego człowieka, magiczna receptura, jak w legendzie przytoczonej w słynnym filmie Wernera Herzoga "Szklane serce". Tutejsze "rubinowe szkło" to nadal dbałość o wiedzę i jakość procesu technologicznego, realizowane przez inwestycje w urządzenia i badania, ale także rozwijanie struktury sprzedaży oraz obecność na ważnych rynkach.
Zobacz również:
- GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
- Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
- International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO
Oprócz trafnych decyzji biznesowych Krosno posiada jeszcze inną wartość. To kapitał wiedzy, talentu i doświadczenia jego pracowników. Spółka jest obecnie największym pracodawcą w regionie, zatrudnia cztery tysiące pracowników: wysoko wykwalifikowanych hutników szkła, technologów i operatorów maszyn. Podstawą eksportu KROSNA (83% produkcji) jest produkcja ręczna, która cechuje się oryginalnymi wzorami przy krótkich seriach, produkowanych na zamówienie klienta. KROSNO opiera się więc właśnie na pracy kształconych pięć do siedmiu lat hutników. Na początek wymagane są ogromne umiejętności manualne, wartość pracownika rośnie z każdym rokiem jego pracy, w miarę nabywanego przez niego doświadczenia. Hutnik musi przejść przez wszystkie etapy formowania szkła, od bańkarza do hutnika formującego wyrób. W firmie ceni się więc także rodzinne, przechodzące z pokolenia na pokolenie przywiązanie do zawodu.